Wpis z mikrobloga

Tegoroczny wyścig w Monako może być ostatnim w historii.

https://f1.dziel-pasje.pl/F1_news-35298-Dalsza-obecnosc-Monako-w-kalendarzu-coraz-bardziej-niepewna.html

Monako w tym roku kończy się umowa, a LM nie jest chętna do jej przedłużenia. Powodem są oczywiście pieniądze a raczej fakt że Monaco nie płaciło do tej pory opłaty za miejsce w kalendarzu. Dodatkowo LM twierdzi że Miami i Las Vegas przyniosą dużo większy prestiż niż przestarzałe Monako.

Dużo ludzi uważa Monaco za procesje, ale to jednak historyczny wyścig i to tak jakby wyrzucić z kalendarza i zaprzestać rozgrywania Indy500 lub 24h Le Mans w Indycar i WEC. Jeżeli serio LM to zrobi to znaczy że już nie cofną się przed niczym i następne do odstrzału będzie Silverstone, Monza i SPA. Tym bardziej że pojawiają się plotki że F1 chce mieć 4 wyścig w USA, w tym celu miały się już niby rozpocząć rozmowy z Nowym Jorkiem.

#f1
  • 28
  • Odpowiedz
@tumialemdaclogin: >Dodatkowo LM twierdzi że Miami i Las Vegas przyniosą dużo większy prestiż niż przestarzałe Monako.
GP parkingu pod Tesco i tor #!$%@? z Gran Turismo pod parkingami kasyn. Nie no faktycznie prestiżowe niczym Elemes.
Monako to jest procesja, ale wyjątkowa procesja i najważniejszy wyścig w kalendarzu, no ale dolary się nie zgadzają więc nie ma opcji by został. LM to rak który zajedzie formułę i zamieni ją w drugie Indy
  • Odpowiedz
Dużo ludzi uważa Monaco za procesje, ale to jednak historyczny wyścig i to tak jakby wyrzucić z kalendarza i zaprzestać rozgrywania Indy500 lub 24h Le Mans w Indycar i WEC. Jeżeli serio LM to zrobi to znaczy że już nie cofną się przed niczym i następne do odstrzału będzie Silverstone, Monza i SPA. Tym bardziej że pojawiają się plotki że F1 chce mieć 4 wyścig w USA, w tym celu miały się
  • Odpowiedz
@tumialemdaclogin: Netflix też zrobił dużego "złego" dla tego sportu, bo wyraźnie przyśpieszył jego amerykanizację. Trzeba się godzić z myślą, że kiedyś symbolicznie pożegnamy się z F1 jakie lata temu pokochaliśmy, bo będzie to sport coraz bardziej zmieniany pod gusta amerykańców.
  • Odpowiedz
@tumialemdaclogin: w ekonomii istnieje pojęcie flagowca. Są badania pokazujące, że dopłacanie do każdego LaFerrai McLarena P1 Hondy NSX lub Lexusa LFA miało sens. Choć te produkty są drogie w produkcji, ich opracowanie i R&D przewyższa wielokrotnie potencjalne zyski z sprzedaży to opłaca się mieć taki produkt w portfelu.

To jest coś jak Royal Ark brytoli na wielką armadę. Symbol potęgi, kultury i pierwsze skojarzenie z marką.
Monaco i cały ten splendor
  • Odpowiedz
ciekawe co zrobią kierowcy


@JuzefCynamon: Kierowcy niespecjalnie przepadają za tym GP - w związku z jego prestiżem i lokalizacją przyciąga ono dużo VIP-ów co oznacza dla nich konieczność uczestniczenia w dużej ilości nudnych i stresujących spotkań.
  • Odpowiedz