Wpis z mikrobloga

#oszczedzanie

żałuję, że 2.5 roku temu zainwestowałem w obligacje 4 letnie, zamiast 10 letnie. pod koniec tego roku będę miał ostatni odczyt inflacji, od którego będę miał liczone odsetki i po zabawie, akurat kiedy zaczyna się okres wysokiej inflacji.

ogólnie nie wiem jak teraz ugryźć temat oszczędzania. mam stałe oprocentowanie #kredythipoteczny na jeszcze 4 lata i 10 miesięcy na 5%. do tej pory co miesiąc nadplacam, ale zastanawiam się, czy np w tym roku nie zacisnąć pasa, odłożyć jak najwiecej kasy, i pod koniec roku kupic znowu obligacje 4 letnie. przeterminują się akurat wtedy, kiedy skończy mi się stałe oprocentowanie i zrobiłbym duża nadpłatę. takie obligacje praktycznie na pewno wypracują mi srednio rocznie więcej niż 5%. ewentualnie 10 letnie i wcześniejszy wykup w zależności od sytuacji
  • 25
@magnussen sprawdź czy przypadkiem 10-letnie przy wykupie po 4 latach nie są tak samo opłacalne jak 4 letnie po 4 latach (chyba ktoś sugerował to w jednym z wpisów) - być może nie ma wtedy scenariusza gdzie warto rozważać 4 letnie
Biorąc pod uwagę podatek belki musisz wypracować minimum 6,17%. Plus pierwszy okres jest chyba oprocentowany dużo niżej w obligacjach?
@powodzenia: ostatnio czytalem na inwestomacie co lepsze, inwestownie czy nadplada hipoteki, to w zasadzie wyszlo, ze poki masz inflacje wyzsza niz stopki, to lepiej inwestowac. A im wieksza inflacja, tym lepiej nie nadplacac ;)
@Kazadum nie chodzi mi o to, że 10 letnie po 10 latach są mniej opłacalne niż 4 letnie po 4 latach, tylko o zysku z obu po tym samym okresie. Tutaj procent składany zadziała tak samo. Podobnie zresztą jak procent składany zadłużenia w nienadpłacsnym kredycie.
Nie sprawdzałem warunków i kwoty wykupu, ale ktoś w jednym z postów sugerował że porównywane tu obligacje są podobnie opłacalne po spieniężeniu po 4 latach. Natomiast 10
@powodzenia: powiem Ci co ja zrobiłem. Może niedobrze, może dobrze, zobaczymy z czasem.

Mam stałe oprocentowanie 3.49%. Też myślałem, że skupię sie na nadpłacaniu kredytu w ramach "oszczędzania", ale pojawiły się obligacje indeksowane wiborem6m. Żeby po podatku belki "zarabiać" więcej oprocentowanie czegokolwiek musi w moim przypadku być min. 4.31. WIBOR6M jest już 5.1, a wygląda, że jeszcze jednak będzie rosnąć.

Więc to co miałem wsadzić w kredyt pakuję w wiborowe obligi
@powodzenia: dlatego myślę, że warto wrzucać na rózne okresu w stosunku zależnym od potrzeb. Czyli np. w Twojej sytuacji z kredytem wrzucałbym co miesiac 25% w 10 letnie, 25% w 3 letnie i resztę w 4 letnie. Pamiętaj o różnych kosztach za przedterminowe zerwanie. Czyli jak za 1,5 roku skoncza Ci sie 4 latki to bym wbijal w max. 3 letnie zeby moc wlasnie nadplacic na maxa przed zmiana oprocentowania. Zakladam,
Arbuzbezpestkowy - @powodzenia: dlatego myślę, że warto wrzucać na rózne okresu w sto...

źródło: comment_1648895024Laczjxe43hpphn9kLTI18q.jpg

Pobierz
@kfc_chicken: Obligacja 4 letnie COI wypłacają odsetki co roku od którego płacisz jeszcze podatek Belki, natomiast 10-letnie EDO kumulują odsetki i podatek Belki płacisz na samym końcu. To taka mała różnica jeśli chodzi o różnicę w procencie składanym.
Przy bardzo wysokiej inflacji podatek zjada potencjalne zyski.

Szczerze mówiąc uważam, że obligacje inflacyjne są lepsze od indeksowanych wiborem.
Sam mam kredyt na stałą stopę i zamiast nadpłacać to załadowałem się w COI,
@Jimmy_PoP: a kupujesz w ramach IKE czy po prostu, bez niczego? IKE ma o tyle sens, że gdyby po 5 latach stopy wróciły do niskich poziomów, to możnaby zostawić ta kasę i trzymać do emerytury, zamiast nadpłacać. tylko limit roczny dosyć mały
@kovv4lasky: Może inaczej. Nie uważam, że któreś są lepsze lub gorsze, ale jak robiłem sobie kalkulację, zakładając, że jednak inflacja jest i będzie jeszcze przez jakiś czas wyższa od wiboru to wychodzi mi, że na inflacyjnych lepiej wychodzę. Akurat w przypadku obligacji interesuje mnie dłużysz horyzont czasowy, więc EDO i ROD to jest najlepszy deal na rynku.
Bazująca na notowaniach kontraktów FRA to spodziewam się wiboru 6M na poziomie około 6%.
@Jimmy_PoP: rozumiem Twój tok myślenia. No ja mam na razie 2/3 wiborowe i 1/3 inflacyjne 4latki. Raczej planuję mieszać 2 wymienione typy, bo tak jak mówiłem, tutaj cel jest jasny - uzbierać ile wlezie w <5 lat, niech to pracuje, a potem nadpłacić zgromadzonym kapitałem.

Z tą inflacją, to chyba nikt nie ma pojęcia jak to będzie. Z jednej strony efekt potężnej bazy z tego roku, szansa na poprawę choćby na