Wpis z mikrobloga

Za co szanuję blackpilla to nazywanie mgtow copingiem bo nim jest, nie mówię, że to źle, nie mówię, że to dobrze. Problem z Copium jest taki, że z czasem twoje pasje, gierki, hobby wszystko to się nudzi. Musisz je regularnie zmieniać i tak naprawdę zaczynać od zera by zachować jakąś satysfakcję z życia.

Dorosłość to też samotność. W szkole jakby źle ciężko nie było, to samo na studiach, nawet jak jesteś dziwakiem to zawsze znajdowała się jakaś grupa dziwaków i ten czas leciał.

Po 25 roku życia wykruszają się wszystkie znajomości bo normicy zakładają rodziny a wiemy jaki polsza to cuckoldzki naród - #!$%@?, #!$%@? i tylko #!$%@? się liczy. Nie można mieć cipy i przyjaciół i raz na miesiąc z nimi wychodzić na piwko. Nie, nie, nie. To tak nie działa.

W pracy też ludzie na ciebie #!$%@? ty na nich, jak pracujesz zdalnie to już w ogóle masz życie jak hikikomori.

To jest czarna dziura do której wpadasz każdego dnia. Oglądałem dokumenty na YT o niezależnych twórcach indie którzy robią gry - największy problem to było właśnie zdrowie psychiczne. Niektórzy kompletnie dziwaczeli, wpadali w paranoje.

Dlatego rozumiem chociaż potępiam spermiarzy. Spermienie to jest jedyna metoda jaką znają by przyciągnąć uwagę laski.

Samotność albo ból związany z odrzuceniami i inby, taki los przegrywa xD First z Incelmatics gadał, że faceci nie odchodzą z online datingu bo mają nadzieję, nawet jeśli szansa wynosi mniej niż 1%. Próbują jak osły. Ja też to mam. Narzekam, klnę ale jak debil wracam bo czuję że życie które prowadzę jest złe.

#przegryw #blackpill
LateNever - Za co szanuję blackpilla to nazywanie mgtow copingiem bo nim jest, nie mó...

źródło: comment_1648723485WKfbpzz1Pgk6Bb1OmdwHut.jpg

Pobierz
  • 66
@LateNever:

Z tymi przyjaźniami ciekawa sprawa i zgadzam się że właśnie latynosi czy ludzie z południa Europy jak Włosi czy Hiszpanie odnoszę takie wrażenie że są bardziej tacy braterscy między sobą.
Nie wiem jak to wygląda jeśli chodzi o ludzi Północy np Skandynawia czy UK w kwestii kultury przyjaźni.
Natomiast wiem jak to wygląda u moich rodaków i to nie jest stereotyp że nie znajdziesz większej #!$%@? nad Polaka zagranicą.
Jest
@przegryw162cm: Dlatego tak się wk**** jak słyszę, że MGTOW to incele na wyparciu. W końcu incel to skrót od "involuntary celibate". Jak ktoś mimo wszystko ma atencję kobiet, to jego celibat jest w pewnym sensie zawsze narzucony na samego siebie i żaden z niego incel.

Z mojej perspektywy lepiej użyć terminu MGTOW, niż volcel, bo czasem na divy pójdę, a mnichem nie jestem żeby samemu wybierać celibat. A jakby ktoś rzucił
@przegryw162cm: Dokładnie. Poza tym dodałbym "partnerkę do której chciałbym faktycznie wracać po robocie". Znam przypadek jednego kolesia który ma dziewczynę,ładna, wierna, tyle że jak zaczyna mówić to kutacz chowa się do jamy brzusznej, tak jest walnięta i kontrolująca.

A co do rachunku zysków i strat, to lepiej jechać na ręcznym niż pukać kolubrynę która waży tyle co ja sam
@przegryw162cm: To planuję, obecnie niestety sytuacja nie sprzyja. Jedną pracę już zacząłem, drugą zaczynam. Niestety pierwsza to biznes, a początek jest MLMowy (nie ma wpłat, po prostu polecenia, nie piramida). Sytuacja u mnie wygląda tak, że zasuwam co chwila w inne miejsce trójmiasta. Jeśli pierwsza się uda, to mogę ustawiać spotkania pod plan treningów (wtedy zostanę przech*** a z dobrym prawnikiem pozbawię zębów każdego białorycerza którego spotkam). Druga ma mi zapewnić
Ja tam już te prawie 25 lat mam a jednak dalej mi się gierki nie nudzą. Myślę że to kwestia znalezienia odpowiednich gier.


@Asterling: w koncu się znudzą, jak miałem 21 lat grałem po 6h dziennie, jak miałem 22 to juz praktycznie 0h, teraz 27 lvl, prawie 28lvl i dalej 0h, a próbowałem co chwila w coś nowego zagrać. Jedynie cybersranka przeszedłem i usunałem po 30h
Ja już wycofałem się z tego wyścigu szczurów. Mam spokojną pracę w budżetówce, córkę z poprzedniego długoletniego związku i niczego mi nie brakuje.


@hajer_przodowy: ale widzisz, masz dziecko, zrealizowałeś swój cel biologiczny. Teraz możesz spokojnie zastosować #cope bo masz córkę, dziecko. Cel zrealizowany, twoja natura nie będzie z tobą walczyć.

Natomiast inny przegryw samotnik co nie miał baby na dłużej i nie ma dziecka nie może tak żyć, musi szukać baby
@Pozytywny_gosc: z jednej strony masz rację, że cel biologiczny jest z mojej strony zrealizowany, a z drugiej mam za sobą sporo nerwów, wiecznego poniżania i wpędzania w poczucie winy. Ja takiemu przegrywowi i tak będę doradzać żeby lepiej był sam niż pakował się w związek z byle kim. Kobieta prędzej czy później go "wypluje" i zamieni go na lepszy model. Stwierdzi, że zasługuje na kogoś lepszego i faktycznie jak będzie chciała
@LateNever: najgorsze jest właśnie w życiu to, że samotność to praktycznie nigdy nie jest żadna opcja.

Jak kiedyś wyglądała samotność? Jeszcze 100 lat temu bycie kawalerem czy panną 20+ budziło politowanie i strach, nie było możliwości robienia kariery, poświęcenia się gierkom PC (nie było), edukacji, ciekawych hobby (nie było instagrama) czy wieczne podróżę.

Jedyna opcja żeby być samotnym paredziesiąt lat temu to: bycie księdzem, zakonnikiem, mnichem. Ale takie stworzyszenia cechowała bardzo
@Pozytywny_gosc: z jednej strony masz rację, że cel biologiczny jest z mojej strony zrealizowany, a z drugiej mam za sobą sporo nerwów, wiecznego poniżania i wpędzania w poczucie winy. Ja takiemu przegrywowi i tak będę doradzać żeby lepiej był sam niż pakował się w związek z byle kim. Kobieta prędzej czy później go "wypluje" i zamieni go na lepszy model. Stwierdzi, że zasługuje na kogoś lepszego i faktycznie jak będzie chciała
@Pozytywny_gosc: Właśnie miałem do czynienia przez ostatnie miesiące z kobietami +/- 30 lat. Wnioski? Niemal każda miała przygody z bad boyamy, z ONS i FWB, nawet się z tym nie kryją. Takich osób się nie naprawi, możesz tylko zaakceptować przeszłość kobiety, albo szukać dalej. O dziwo prawie każda kobieta potrafi zaakceptować fakt, że mam dziecko, co jestem zaskoczony ale jestem traktowany z góry jako opcja betabankomatu i osoby z którą można