Wpis z mikrobloga

Czy polecenie kolegi w procesie rekrutacyjnym ma sens? Mam taki przypadek, że moja firma rekrutuje pracownika. Kolega ma 0 doswiadczenia w branzy jak i na stanowisku. Wie ze pracuje w tej firmie i mocno naciska zebym go zarekomendowal. Co robić? Szepnąć jakieś słowo, zeby sie z nim umówili czy dać spokoj? Nie jest to osoba za którą bym ręczył i dał gwarancje dobrego pracownika. #pracbaza #praca #rekrutacja
  • 10
  • Odpowiedz
@lewyx: Masz w sumie 2 opcje zależnie od tego jaką jesteś osobą. 1: nie rekomenduj ale jemu powiedz, że to zrobiłeś. On i tak się nie dowie. 2: powiedz mu wprost, że nie będziesz go rekomendował ze względu na zerowe doświadczenie w branży jak i na stanowsku.
Tym bardziej, że nie jest to osoba za którą byś ręczył.
  • Odpowiedz
@lewyx Zależy jakie stanowisko, zależy czy jak się nie uda to czy wpłynie to na Twój byt w firmie, pytanie na ile Twoja praca Cię broni.
  • Odpowiedz
@lewyx: Odpowiedzi udzielone, ale od siebie dodam, że nigdy nie polecaj ludzi jeśli faktycznie za nich nie ręczysz, ale nawet wtedy warto się zastanowić. Na chłodno to jedyna korzyść jaką będziesz miał to pomoc koledze, wspólna praca (o ile w ogóle chciałbyś z nim pracować) i może lepsze samopoczucie, a tak to ogrom negatywnych konsekwencji, nie warto
  • Odpowiedz
@lewyx: czy chcesz z nim pracować razem? Czy znasz go jako dobrego pracownika? Jeśli 2x tak - to śmiało, ale tylko i wyłącznie pod warunkiem że uprzedzisz pracodawcę, że kolega ma chęci i znasz go z tego że do roboty się przykłada, ale ma 0 doświadczenia stąd mimo że osobiście jako człowieka go polecasz do zatrudnienia, to nie możesz za niego ręczyć. Jeśli te słowa padną, to potem w razie czego
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@lewyx: Życie nauczyło mnie że kolegami to się bywa, a już miałem taką sytuację że kolega mi ładnie podziękował za taką przysługę jak opisujesz - obrabiając potem tyłek.
  • Odpowiedz