Wpis z mikrobloga

@Kotgrazynka: analizujesz wszystko pod kątem swoich emocji.
Zauważ, że większość chłopaków nie widzi tego, tak jak ty.
Normalnie zwrócił Tobie uwagę, że nie masz formy, to nie był żaden pojazd.
Zamiast normalnie powiedzieć, że trasa była ciężka i nie byłaś nastawiona na taki wysiłek, to doszukujesz się drugiego, trzeciego, czwartego dna.
Powiedź mu, że chętnie z nim potrenujesz, bo sama zauważyłaś, że jesteś w słabszej kondycji.

I przestań szukać problemów na
@lexico no raczej nie powiem, że nie byłam przygotowana na taki wysiłek, bo byłam i chodzę regularnie po górach i nie uważam, że nie mam formy. A co do wspólnych treningów to kiedyś mu proponowałam, żeby mnie wziął na siłownię, to usłyszałam, że to bez sensu
to usłyszałam, że to bez sensu


@Kotgrazynka: a zapytałaś dlaczego?
Ja tu widzę duży problem z komunikacją z Twojej strony.

Jeśli szukasz tylko wymówki, by go zostawić, to go po prostu zostaw.
Jeśli chcesz się dogadać, to po prostu wytłumacz swoje podejście.
Mężczyźni postrzegają świat inaczej.

chodzę regularnie po górach i nie uważam, że nie mam formy

Co Ty uważasz, a co pokazało życie, to dwie różne sprawy.

Nie licz tu
po prostu powie prosto z mostu o co mu chodzi


@Pelen_watpliwosci: a może mu po prostu o nic nie chodzi?
Wybrał się z kobietą w góry, ta się po drodze zasapała, wlokła się z tyłu, choć ostatnio dotrzymywała kroku i zwyczajnie stwierdził, że kondycja nie taka jak ostatnio.

czy ma cos do twojego wygladu czy cos

Serio?
@lexico: widzę, że trafił mi się znawca samiec alfa :D Jeśli ktokolwiek w naszym związku ma problem z komunikacją to zdecydowanie nie ja. Wbrew temu co piszesz umiem porozmawiać i to konkretnie, a z drugiej strony słyszę tylko marudzenie i pojękiwanie, żadnej konstruktywnej rozmowy.

@Pelen_watpliwosci: brak empatii, dokładnie to samo mówię mojemu niebieskiemu, że nie ma za grosz empatii w stosunku do mnie.
@Kotgrazynka: To Ty masz kłopot ze słuchaniem. Robisz mu jazdy za to co powiedział, lub nie powiedział. Stękanie i marudzenie to jego odpowiedź, bo nie słuchasz co mówi i doszukujesz się problemów, gdzie ich nie ma.

Ale zdecydowanie to nie ty masz problemy z komunikacją ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Kocham to przeświadczenie kobiet o ich nieomylności i zajebistości.
@natkwiat: czyli jak powiem dziewczynie że nie ma kondycji , że się zaniedbuje , że jak będze dalej nic nie robić to będzie miała sflaczałe uda i cycki mało jędrne to jest to przemoc psychiczna ? Od kiedy to krytykowanie stało się formą przemocy ?
@solo_living_yolo: przemocą psychiczną jest wszystko co narusza granice oraz godność osobistą drugiej osoby. @kotgrazynka jasno napisała, że się bardzo starała, że to jej pierwsze wejście powyżej 2000 m i myślę, że każdy w tej sytuacji oczekiwałby innego zachowania od swojego partnera, który kompletnie zbagatelizował jej wysiłek i trud.

Krytykowanie partnera od zawsze jest przemocą psychiczną. Zamiast krytykować partnera - znajdź takiego, który Tobie odpowiada, zamiast niszczyć kogoś poczucie własnej wartości oraz
@lexico: jeśli w relacji jeden z partnerów stale krytykuje drugą osobę, prowadzi to do zniszczenia pozytywnego obrazu własnej osoby (stale krytykowanej) i pozbawia ją zaufania do siebie samej - więc jest to przemoc psychiczna.

Jest bardzo duża różnica pomiędzy wyrażeniem swojego zdania np o zachowaniu partnera, które nas niepokoi albo sprawia, że nie czujemy się komfortowo lub generalnie o naszym partnerze lub związku, a krytykowaniem drugiej osoby w sposób agresywny.
@lexico: Zawsze możesz wyrazić swoje zdanie bez względu na rodzaj relacji i bez względu na to co się chce powiedzieć.
Autorka wpisu jasno zaznaczyła, że żadnego wsparcia, tylko jak zwykle pojazd... w związku z tym nie jest to raczej pojedynczy przypadek wyrażania zdania w sposób naruszający granicę drugiej osoby, a standardowe zachowanie, które kotgrazynka ma w związku.
Różni ludzie różnie mają. Niektórzy kompletnie nie zwróciliby uwagi na takie słowa. Może Ciebie