Wpis z mikrobloga

Czy w załączonej sytuacji zakaz zatrzymywania się dotyczy także prostopadłych do jezdni zatoczek znajdujących się między jezdnią a chodnikiem?
Czy jest to jakoś uregulowane prawnie?
Czy taka zatoczka (niebędąca wjazdem do posesji jak w przypadku innych) jest w świetle prawa chodnikiem?
Kierowcy (w tym ja) parkują tam regularnie, a w zasadzie to nie ma sytuacji, gdzie takie miejsce byłoby wolne dłużej niż 15 minut.

Zwracam się z pytaniem, gdyż dostałem wezwanie do zapłaty od straży miejskiej za parkowanie w tym miejscu.

Poniżej załączniki omawianej sytuacji, miejsce parkowania zaznaczone na czerwono.

https://i.imgur.com/gf9B85i.jpeg
https://i.imgur.com/lxBzCSV.jpeg

#prawo #prawodrogowe #prawojazdy #kodeksdrogowy #przepisydrogowe #parkowanie #mandat #samochody #motoryzacja
  • 13
  • Odpowiedz
@wtk___: zastanawiam się w takim razie po co one są? dalej jest jeszcze z 7 takich zatoczek prostopadłych i regularnie tam ludzie parkują, skoro ani parkować tam nie można ani ludzie po nich nie chodzą to po co to jest?
  • Odpowiedz
@radziol88: @kicjow: Nie zdążyłem edytować, uzupełniam:
Oznacza zakaz zatrzymywania pojazdu.
Jeżeli zakaz wyrażony znakiem B-36 nie jest uprzednio odwołany przez taki sam znak z tabliczką T-25c lub znak B-35, to obowiązuje do najbliższego skrzyżowania.
Zakaz wyrażony tym znakiem:

dotyczy tej strony drogi, po której znak się znajduje, z wyjątkiem miejsc, gdzie za pomocą znaku dopuszcza się postój lub zatrzymanie,
dotyczy również kolumn pieszych oraz jeźdźców i poganiaczy,
nie dotyczy pojazdów
  • Odpowiedz
@wtk___: @radziol88: ja to rozumiem, czytałem kodeks wykroczeń, drogowy i faktycznie jest tak jak mówisz, po prostu zastanawia mnie cel robienia takiej zatoczki i później stawiania znaku zakazu, gdzie od kilku lat ludzie regularnie tam parkują (zakaz też stoi od kilku lat) i nagle stwierdzili, że będą dawać za to mandaty? parkowanie tam przecież nie przeszkadza ani pieszym ani kierowcom
  • Odpowiedz
@kicjow: Jak pisałem - sprawdź, kto jest właścicielem/zarządcą terenu. Może wtedy też uda się sprawdzić, jaka jest historia zatoczek. Jak sprawdzisz, to wtedy możesz pisać do zarządcy z uzasadnieniem o zmianę oznakowania - czyli dodanie np. tabliczki "nie dotyczy pobocza" lub "nie dotyczy zatok postojowych". Bo co do przyczyny "nagłego wystawiania mandatów" to możemy tylko gdybać, podstawa (zakaz) jest. Może komuś przeszkadzało w wyjeździe z posesji (pojazdy zasłaniały widok), może ktoś
  • Odpowiedz
Zwracam się z pytaniem, gdyż dostałem wezwanie do zapłaty od straży miejskiej za parkowanie w tym miejscu.


@kicjow: zwróć się do nich z pytaniem kto kierował pojazdem i jakie mają na to dowody, bo Ty nie wiesz kto kierował.
  • Odpowiedz
@kicjow: 360 to ryczałtowy,minimalny koszt zastępstwa procesowego, który skarb państwa buli "sprawcy" jeśli ten weźmie sobie obrońcę ( ͡° ͜ʖ ͡°) a jako że takich spraw już trochę przerabiałem i często pod pismami podpisywał się kolega/koleżanka po fachu, to trochę się tego nazbierało.
  • Odpowiedz