Wpis z mikrobloga

Prawie 3 tygodnie temu wzięliśmy do mieszkania matkę z dzieckiem.
Miała szukać pracy, pytała czy coś wiemy gdzie by mogła itp.
Pomogliśmy jej z miejscem w przedszkolu dla jej córki, bo w przedszkolu naszego młodego dołożyli miejsc dla uchodźców.

Mija czas. Dziecko chodzi do przedszkola w kratkę, bo po prostu im się nie chce spać i śpią do południa, po czym bujają się po galeriach itp bez celu. Dziecko zajmuje miejsce w przedszkolu, które mógłby mieć ktoś kto chce pracować, ale nie może bo nie ma gdzie zostawić dziecka...
Pracy nie próbuje nawet szukać.

Oddaliśmy swój komfort (pokój w 3p mieszkaniu), bo chcemy pomóc i rozumiemy trudną sytuację (mąż pod Kijowem, rozwozi jedzenie itp), ale mija 3 tydzień, a ona trochę jak na wakacjach.

Przez pierwsze 2 tygodnie jeszcze myśleliśmy, że trzeba być wyrozumiałym, dać chwile na aklimatyzację itp, ale to chyba jednak już przesada i chyba postawienie ultimatum - ogarnij się i idź do pracy, albo szukaj nowego miejsca - jest fair, bo na ten moment po prostu wykorzystuje sytuację...

Wiem i słyszę, że większość jest zupełnie inna, ale nam się taki rodzynek trafił...

#wojna #uchodzcy #ukraina
  • 118
niestety takie historie będą się pojawiać coraz częściej, mam znajomych w podobnej sytuacji gdzie Ukraińcy zaczęli być ciężarem. Oni jednak trafili na takich, którzy są w porządku i starają się jakoś wynagrodzić gospodarzom niedogodności. Z pracą wcale nie jest tak łatwo.


@zdrapek: wiesz, to właśnie chodzi o całokształt. Niedogodności są do przełknięcia jak widzisz większy sens.
W obecnej sytuacji dziewczyna sobie robi wakacje na nasz koszt i nie ma problemu żeby
Przez pierwsze 2 tygodnie jeszcze myśleliśmy, że trzeba być wyrozumiałym, dać chwile na aklimatyzację itp, ale to chyba jednak już przesada i chyba postawienie ultimatum - ogarnij się i idź do pracy, albo szukaj nowego miejsca - jest fair, bo na ten moment po prostu wykorzystuje sytuację...


@trustME: a daj znać, jak będzie sytuacja wyglądała po postawieniu ultimatum i czy w ogóle będzie łatwo się pasożyta pozbyć. XD

czytałem wczoraj, że
czy w ogóle będzie łatwo się pasożyta pozbyć. XD


@Fenrirr: właśnie ja jej pasożytem nazywać nie chcę póki co. Może po prostu jest w takim stanie, że musi dostać kopa żeby się ogarnąć po prostu. My się niedługo wyprowadzamy do domu i jestem w stanie zostawić ją na mieszkaniu np po kosztach (do jednego pokoju jeszcze wrzucić innych uchodźców) na jakiś czas, ale tylko właśnie pod warunkiem, że będzie pracowała.
@trustME: przyznam ze nie bardzo rozumiem co mam jej chodzenie do pracy, badz niechodzenie z udostpenieniem jej miejsca?

@Fenrirr: ale co trustME ma do jej pracy? Jakim cudem mialby stawiac jakiekowliek "ultimatum" w tej sprawie?

Podpowiem Wam tez ze nie bez powodu wiekszosc migrantow zarobkowych to mezczyzni, dla nich bylo, jest i bedzie najwiecej prac.
Kobiety z uslug typu sprzatanie etc teraz raczej beda prace tracic, bo rozwija sie u