Wpis z mikrobloga

@OCIEBATON
Kwestia przyzwyczajenia.
Kiedyś to faktycznie było święto filmu, gdzie człowiek zarywał nockę, by móc obejrzeć galę.
Teraz Oscary nie są świętem filmu, tylko źródłem gdzie w prostacki sposób niektóre środowiska próbują przekazać że ich racja jest jedyną słuszną, a każdy kto się z tym nie zgadza, jest rasitą, homofomem, itd itp.
  • Odpowiedz