Wpis z mikrobloga

@cotidiemorior: King Richard nawet niezły do obejrzenia w niedzielę po obiedzie. Taka "motywacyjna" opowiastka o tenisowej rodzinie Wiliams. Szczerze mówiąc to momentami miałem wrażenie, że oglądam remake "W pogoni za szczęściem" - ten sam główny aktor, bieda w tle i historia od zera do bohatera. Nominacja do Oscara w zasadzie to nie wiem za co. Ot film jak każdy inny.
@cotidiemorior: z tych z więcej niż jedną nominacją:

rewelacyjne produkcje - dune, licorice pizza, drive my car, worst person in the world, flee

bardzo dobre tytuły, niepozbawione jednak pewnych wad - power of the dog, belfast, tragedy of macbeth

ogólnie niezłe filmy, które mają wyróżniające *coś w sobie* - west side story, being the ricardos, don't look up, lost daughter, nightmare alley, no time to die, eyes of tammy faye, tick