[Macielskojewski]

Minęło już chyba 5 miesięcy odkąd zmarła moja dawna przyjaciółka, jednak nadal nie potrafię się z tym pogodzić, ciągle za nią tęsknie

Niby wiem że z biegiem czasu takie sprawy już mniej bolą, ale nadal myślę o niej codziennie, szczególnie że kiedyś była dla mnie bliską osobą i wiem że już nigdy więcej jej nie zobacze

#depresja #samobojstwo #przegryw

[L.....r]

@Macielskojewski: w jaki sposób umarła?

[ameneos]

@Macielskojewski, @levander: ja się nie podniosłem 15 lat po śmierci kumpla, to był punkt zwrotny w moim życiu. Zmarł od hipotermii, bo wlazł na cienki lód. Drugiego znajomego odratowali. A jeszcze 2 godziny przed śmiercią się widzieliśmy i nawet mnie wyciągał, żeby tam z nimi pójść.

[L.....r]

@ameneos: To musiała być ostra trauma. Moja rodzina w większości praktycznie jest w grobie. ehh

[ameneos]

@Levander: gdybyś zobaczył, jak jego matka się rzucała za nim do grobu. Ehh

[L.....r]

@ameneos: Nie byłem na żadnym pogrzebie, wolałem zapamiętać członków rodziny, jako żywych.

[ameneos]

@Levander: i mgslis, że ktoś się mnie czy innych z najbliższego kręgu w ogóle pytał, czy potrzebuje się spotkać z psychologiem? Wychowawczyni jeszcze coś tam drwiła, że się doigrał. Ja #!$%@?.

[ameneos]

@Levander: ja też nie byłem na pogrzebie babci.

[L.....r]

@ameneos: Typowa kobieca "empatia" haha tfu

[c.....1]

U mnie w klasie jak jeszcze byłem w szkole średniej kolega z klasy zginął w wypadku samochodowym ,3 dniowa żałoba była w szkole i jeszcze mój wychowawca w internacie też zmarł nagle Ta sama szkoła.A z rodziny to byłem na pogrzebie prababci ,stryjka(brata ojca) i dwa miesiące później na pogrzebie mojego ojca A miałem wtedy 12 lat Reszty rodziny nawet nie znam

[c.....1]

@Levander U mnie w klasie jak jeszcze byłem w szkole średniej kolega z klasy zginął w wypadku samochodowym ,3 dniowa żałoba była w szkole i jeszcze mój wychowawca w internacie też zmarł nagle Ta sama szkoła.A z rodziny to byłem na pogrzebie prababci ,stryjka(brata ojca) i dwa miesiące później na pogrzebie mojego ojca A miałem wtedy 12 lat Reszty rodziny nawet nie znam