Wpis z mikrobloga

no przecież z tym rudym (tudzież truskawkowym blondem, bo nazw to ma tyle, że nie spamiętam) to mnie trafi szlag. Zrobiłam sobie u fryzjerki taki kolor jak na zdjęciu (no ciut intensywniejszy) i bardzo go polubiłam. Ale to cholerstwo się strasznie szybko spłukuje, szybciej nawet niż jak miałam siwe/fioletowe/różowe.

Macie jakieś protipy czym go podbić samodzielnie, choć trochę odnowić do kolejnej wizyty w salonie, bo przecież nie będę co miesiąc łazić na koloryzacje? Wypróbowałam już odżywkę joanny 'ultra color odcienie rudości', ale łapie wybrane pasemka, pewnie te najbardziej przesuszone, i robi je na marchewke :/ Tylko, żeby nie dawało czerwonych tonów. I farbować na stałe sama nie umiem, zawsze robiłam sobie kuku ( ͡° ʖ̯ ͡°) #wlosy #wlosyboners #rozowepaski #mirabelkopomusz #kosmetyki
lunaria - no przecież z tym rudym (tudzież truskawkowym blondem, bo nazw to ma tyle, ...

źródło: comment_1647769647LtvSpW9yfdbKdJScoJVQsP.jpg

Pobierz
  • 12
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Cecill: jest wspaniały, ciekawy i super alternatywa dla osób takich jak ja, co całe życie są na rozjaśnianym blondzie, bo spłukuje mi się do beżu, a nie jajecznicy, ale jak nie znajdę sposobu na ratowanie go, to za duzo zachodu z nim na za krótki czas podziwiania :<
  • Odpowiedz
@ZespolCushinga: hennowanie jak dla mnie z tego co widziałam po fotach wpada właśnie w marchewke/odblaski czerwonego, a tych przy mojej karnacji bardzo nie chce, poza tym dalej kocham swój zwykły, chłodny blond i chciałabym w zależności od humoru robić sobie raz tak raz tak, a wychodzenie z henny chyba tak proste nie jest ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz