Wpis z mikrobloga

Czy ktoś jest w stanie wytłumaczyć, dlaczego nie powinienem kupować diesla 2.5 TDI z przebiegiem ~400 000 km (uwzględniając przekręcony licznik) do rocznych przebiegów rzędu 5 000 km rocznie praktycznie tylko w trasie ? Wszędzie powtarza się tylko jakiś stereotyp "nieeee dizla to nie kupuj bo za małe przebiegi robisz", ale nikt nie podaje DLACZEGO.

Auto jest mi potrzebne do robienia dłuższych tras weekendowych i na wakacje. Dodatkowo w V70 wszystkie sensowne benzyny są z turbo i chlają straszliwie, a TDI ma przynajmniej sensowne spalanie. Nie wydaje mi się, aby benzyna wypadła tutaj lepiej...no i przede wszystkim podoba mi się "kle kle kle" :D

#motoryzacja #volvo #kupowaniesamochodu
  • 11
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@chybaja: Bo jak Ci co pierdzielnie w tym dizlu to koszty naprawy kilkukrotnie przekroczą zaoszczędzone na paliwie pieniądze - chyba ze to rzędowe 2,5 TDI 5 garów, to co było w 850, to to ponoć silnik nie do zajechania, taki od traktora :)
  • Odpowiedz
@Remo_Williams , @blackdog: ale koszt naprawy czego ? obydwa rodzaje silników są z turbo niezależnie od paliwa (2.0T, 2.5T, 2.5TDI), tam nie ma żadnych prostych silników jak w Punto :) Mowa o 2.5 TDI w Volvo V70 pierwszej generacji, czyli 850 po face liftingu.
  • Odpowiedz
@chybaja: Ja bym śmiało brał. Te auta z tymi silnikami są nie do z-------a, nawet przy nieostrożnej eksploatacji. No chyba że trafisz na auto z przebiegiem 700tys km ( a jest na to szansa ), to może być różnie. Jednak śmiało i szczerze polecam, zwłaszcza volvo z tym akurat silnikiem. Pochwal się jak kupisz.
  • Odpowiedz