[glos_zenady]

nie grałem w inne soulsy, to normalne że w elden ring po 50h niektórych bossów robię za 2-3 razem, a z niektórymi (np. radahn, crucible knight, dwa gargulce) męczę się po 3h? xd
#eldenring #ps5 #xbox

[3mortis]

@glos_zenady: tak, balans w er troche podupadl w starciu z otwartym swiatem, z wszystkimi powinienes sie meczyc :P

[hekktik]

@glos_zenady: @3mortis: to zadna kwestia balansu, w ogole ciezko mowic o balansie na single player w grze z praktycznie totalnie otwartym swiatem. gra jest otwarta i mozesz sobie pojsc gdzies poekspic, pozdobywac upgrade do broni, lepsze bronie itd, jak giniesz na bossie to albo mozesz spiac poslady i przyskillowac albo po prostu pojsc gdzie indziej i rozwinac postac

[3mortis]

na bossie to albo mozesz spiac poslady i przyskillowac albo po prostu pojsc gdzie indziej i rozwinac postac

@hekktik: tak ale tez masa tych pobocznych bosow jest az zbyt prosta a zdobyte ulepszenia itp bardzo szybko czynia niektore lokacje trywialnymi

jako czlowiek jarajacy sie lore, swiatem itp lize sciany i sie okazuje ze robiac pogrobno i idac na poludnie to ja jestem bosem

[Slought]

@glos_zenady: Ja tam zawsze się męczę dopóki nie ubije. Tak mnie nauczyły soulsy i bloodborne ( ͡° ͜ʖ ͡°)