Wpis z mikrobloga

W związku z bezustannym opowiadaniem przez starszych ludzi jak to będzie na podstawie ich doświadczeń z ZSRR chciałbym nadmienić, że Rosja to nie ZSRR.

1) Rosja kontra reszta świata to nie jest trzecia wojna światowa. Co najwyżej pierwszy rozbiór Rosji.

2) Nie będzie nowej Zimnej Wojny, bo ta zakłada równowagę w potencjale militarnym i technologicznym. Nie będzie żadnego wyścigu zbrojeń - chyba, że w kategoriach paraolimpijskich. To tak jakby ktoś powiedział, że odizolowana Korea Północna bierze udział w jakimkolwiek wyścigu. Rosja obecnie ma tyły a będzie tylko "lepiej" - i nie mówię tu o sprzęcie biorącym udział w rekonstrukcji historycznej na Ukrainie, ale tych asach w rękawie pozostających w kraju. Niektórzy twierdzą, że nie wiemy tak naprawdę czym Rosja dysponuje - na co odpowiadam, że nie da się ukryć lotniskowca. Czołgu z resztą też nie - każdy metr kwadratowy ziemi jest analizowany pod względem tego co po nim jeździ.

3) Nie będzie długoletniej wojny, bo na taką trzeba mieć pieniądze i środki. Nie da się utrzymać tak intensywnych działań na tak szerokim froncie bez militaryzacji i podporządkowania całej gospodarki wysiłkowi wojennemu. W sytuacji, w której jedynie Rosja bierze udział w konflikcie świat ucieka jej podwójnie - bo z jednej strony reszta idzie do przodu a z drugiej ona sama cofa się poprzez izolację i wyniszczającą wojnę. Jeśli wojna ma być prowadzona długo to przybierze charakter zaczepny i punktowy tak jak to było przed inwazją.

4) Rosja to nie ZSRR. Większość krajów znajdujących się uprzednio w związkowej strefie wpływu jest teraz po stronie NATO - a w tych które w niej pozostały dopiero co tłumiono rebelie na tle anty-rosyjskim. Kazachstan, Białoruś, Tadżykistan, Czeczenia.

5) Rosja ma 140 mln obywateli - pomijam strukturę demograficzną i warunki życiowe poza zurbanizowanymi ośrodkami. Sama Unia z Ukrainą to pół miliarda ludzi. Ze Stanami, Turcją i innymi zainteresowanymi krajami to ponad miliard. Chiny nie kiwną palcem, bo siła nabywcza Rosji jest zerowa a komuś muszą sprzedawać swoje produkty. W tej sytuacji reakcja Indii dysponujących w większości rosyjskim sprzętem poprzedniej generacji nie ma większego znaczenia.

6) Same Włochy mają większą gospodarkę niż cała Rosja. Do tego niewyobrażalnie długa granica, której trzeba bronić. Każdy myśli niewiadomo co, ale Rosja dysponuje tylko nikłym procentem żłóż ropy na świecie. Deficyt tejże w Europie będzie tylko tymczasowy związany z przeorientowaniem infrastruktury na inne źródła. Od rosyjskiego gazu już jesteśmy praktycznie niezależni. Poprawne stosunki z Rosją nie są jedynym gwarantem dostaw ropy i gazu.

7) Paradoksalnie im dłużej trwa konflikt tym Ukraina jest silniejsza militarnie.

Kto się boi, że Rosja może stawić czoło światu, albo ma problemy z matematyką, albo przespał ostatnie 50 lat słuchając radzieckich bajek o potędze.

Skłaniam się ku długoterminowej prognozie mówiącej, że po wojnie Rosja zostanie wykupiona przez Chiny, a w Ukrainę wpompowane zostanie mnóstwo zachodnich pieniędzy, żeby utworzyć z niej dobrze rozwinięty bufor, który ostatecznie zniweluje globalne znaczenie Rosji.

#wojna #rosja #ukraina #nato #europa #geopolityka
Pobierz
źródło: comment_1647293426thuRb8Alb7SKreRmtwXhsU.jpg
  • 17
@Wazdusciel: Lepiej ty ogarnij, że to nie czasy kiedy liczba ludności stanowi o potędze militarnej. I co zrobią? Apokalipsę zombie? Wystawią tłumy do rozniesienia w pył za pomocą broni masowego rażenia? Dzisiaj liczą się silne ataki punktowe. Pozatym pamiętaj, że dużo ludzi to też duże wymagania logistyczne i socjalne. Ludzie muszą żreć a takie kraje jak Indie i Chiny balansują na krawędzi, żeby to wszystko spiąć gospodarczo. Sypnie się jeden klocek
@rezoner: Jest bardzo dużo racji w tym co piszesz, tylko zobacz, że dla USA wykupienie Rosji przez Chiny to nie jest dobry scenariusz. Z surowcami zza Uralu ta gospodarka może być nie do zatrzymania, a na tym Amerykanom nie zależy. Niestety, ale zachodowi potrzebna jest Rosja jako taki bufor. Pytanie w jakim kształcie i formie. Dlatego, uważam że scenariusz z Nawalnym jest najbardziej prawdopodobny.