Wpis z mikrobloga

#wykopjointclub #cbd #edibles #legalizacja

Zainspirowany dzisiejszymi przemyśleniami innych użytkowników na tagu nt. ciekawych suplementów diety [], postanowiłem zebrać myśli i refleksje odnośnie mojej wczorajszej podróży przez świat relaksu z #hempshot

Czas ładowania: lekkie efekty odczuwalne 1h po spożyciu, ale to raczej takie #!$%@? lekkie, nie jesteś pewien, czy jebło czy nie jebło. Po 2h już wiadomo, że jebło i płyniesz po mięciutkich przestworzach oceanu ciepłego odprężenia. Spożywane po posiłku, do porannej kawusi.

Długość działania: praktycznie większość dnia? Ciężko mi wskazać, po ilu godzinach faza definitywnie się skończyła, zwłaszcza, że nocą zacząłem pić bardzo smaczny cydr. Także praktycznie od południa do zachodu słońca trzymało mnie bardzo sążnie, odczuwalnie, efektywnie, satysfakcjonująco.

Smak: bardzo pozytywne zaskoczenie! Olejek ma naprawdę dobry smak. Cytrynka robi swoje. Niektore polaczenia smakowe dzialaja lepiej lub gorzej, ale to wybitnie wchodzi. Oczywiscie zajadam bananem, bo to nie pierwsza moja podroz z roznymi specyfikami i wiem, co moze grozic... ale w zasadzie nie sądzę, żebym tego akurat wtedy potrzebował.

Rodzaj fazy: przede wszystkim rozluźniająca, rozgrzewająca ciało od środka, zapraszająca do kreatywnej zabawy rzeczywistością. Dla mnie to obecnie równiż znaczy towarzyska, bo uwielbiam rozmawiać z ludźmi mniej lub bardziej znajomymi, dawać komplementy ślicznie ubranym kobietom, pozdrawiać starsze panie na ulicy, pytać ludzi o rzeczy w zakresie ich kompentencji itd. Wszelkie bolączki cielesne wychodzą na wierzch, ale w taki sposób, że odczuwa się chęć do rozruszania, rozciągania - joga idealnie wchodzi.

Czego brakuje: psychodelicznej jazdy w światy z alternatywną logiką, zamulenia. Sposób spożycia również jest specyficzny, bardzo odmienny od palenia, które również jest w swój sposób celebracją - wspólne palenie jointa, chwytanie chwili, wymiana doświadczeń, skręcanie itp.

Doświadczenia/random thoughts: kabel jest w pewnym sensie seksem dla maszyn, albo raczej maszyny, ktore maja wejscie i wyjscie, sa w pewien sposob biseksualne funkcjonalnie; to urocze, ze maszyny tak latwo potrafia wejsc w zwiazek za pomoca zwyklego kabla czy fal elektromagnetycznych, ale zdarza sie, ze sie nie chca dogadac; ogarnianie eventu ze znajomymi moze byc bardzo ciekawe, kreatywne i zabawne; dyskusja w internecie jest spoko, jesli wyjmiesz kija w dupie i bedziesz sie chronil przed wepchnieciem go przez innych

tl;dr: warto, zwłaszcza, jeśli ktoś sobie ceni taki typowy indyjkowy relaks; wskazane również dla tych, który miewają bad tripy z powodu krzywych faz, wkręt, helikoptera lub niezbyt przyjemnych uczuć w ciele