Aktywne Wpisy
miku555 +72
Pralko-suszarka +24
I kolejny przykład na to że klątwa istnieje (ง'̀-'́)ง
Ustawiłem się dwa dni temu na dzisiaj z cichodajka 9/10. Była legitna po sprawdzeniu i miała nawet kartotekę na garsonierze. 800zl za spotkanie. I co? PISZĘ MI TERAZ ŻE JEJ NIE MA (－‸ლ) hajs przygotowany, samochód zatankowany i #!$%@?, po raz kolejny klątwa mnie dyma, przecież mnie #!$%@? zaraz z tym wszystkim.
Do pierwszej nie szło
Ustawiłem się dwa dni temu na dzisiaj z cichodajka 9/10. Była legitna po sprawdzeniu i miała nawet kartotekę na garsonierze. 800zl za spotkanie. I co? PISZĘ MI TERAZ ŻE JEJ NIE MA (－‸ლ) hajs przygotowany, samochód zatankowany i #!$%@?, po raz kolejny klątwa mnie dyma, przecież mnie #!$%@? zaraz z tym wszystkim.
Do pierwszej nie szło
źródło: IMG_5023
Pobierz
Berdoues Verveine & Yuzu EDC (2016)
Nie do końca macie prawo traktować mnie poważnie, bo znowu wracam po dłuższej nieobecności, ale - jak na złość - zmiótł mnie wirus, który przecież miał być już w odwrocie i nie trzeba było się jego bać. Jest już ok, więc na pierwszy ogień leci pierwsza z tematycznych wód kolońskich od Berdoues, a zaraz za nią następne. Verveine Yuzu - podobnie jak Mandarine Cuir i Pamplemousse - kupiłem w sklepie ERBEL na Allegro. To legitna perfumeria, w której można dorwać naprawdę zajebiste perełki (regularnie można tam trafić np. na jakieś pozycje od Jovoy za ~~230-260 złotych). Nie jest to wpis sponsorowany - po prostu szczerze polecam. Ale myślę, że na pewno ją znacie!
Żeby kogokolwiek pozbawić złudzeń, odwrócę piramidę i od razu przejdę do kiepskich parametrów. Godzina lub półtorej godziny to maksimum, na co stać Verveine Yuzu, więc nie oczekujcie, że da Wam ona olfaktoryczne wrażenia na cały dzień. Moim zdaniem mimo wszystko warto - no bo niby gdzie i komu można zapłacić 25-30 złotych za godzinę przyjemnych doznań? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ale opisując sam zapach: nie da się uniknąć skojarzeń z cukierkami typu Nimm2 (łakocie i witaminy). W dużym stopniu odpowiedzialne za ten efekt jest yuzu, czyli japońska odmiana cytryny, która w perfumach może być zarówno cierpkawo-gorzka, jak i musująco-wibrująca. I tutaj mamy tę drugą odsłonę, to cukierkowe cytrusowy podane właśnie w taki przyjemny, landrynkowy sposób. Jest też werbena, która sprawia, że całość jest jakby... lekka, herbaciana i ziołowa? Ale trzeba się dobrze wwąchać, żeby wychwycić te niuanse. Całość wieńczy piżmo, dzięki czemu baza jest świeża, schludna i mydlana.
No i to tyle. Dla mnie jest naprawdę dobrze, bo nie zawsze w perfumach musi chodzić o parametry. Verveine & Yuzu można sobie spryskać włosy, używać jako wody po goleniu czy po prostu nosić ze sobą i się nią odświeżać, choćby na chwilę. A markę Berdoues stawiam gdzieś co najmniej na równi z Molinardem - zdążyłem już poznać, czuję jakość i bardzo chcę więcej.
Ocena zapachu: 7 / 10
Trwałość: 2 / 10
Projekcja:** 2,5 / 10
Parfumo
Fragrantica
Cena: 25 zł / 125 ml
źródło: comment_1646848970xq8A0fLdg1FeYhg9MQWXoZ.jpg
Pobierz