Wpis z mikrobloga

@rzep: Niby śmieszne, ale podejrzewam, że tak to właśnie wygląda. Rosjanie nie mają po prostu broń zdolnej do precyzyjnego rażenia na poziomie NATO. Dlatego są dość ”wstrzemięźliwi” w ostrzale artyleryjskim, a o nalotach praktycznie nic nie słychać.

Obawiam się, że jak kurdupel z bunkra każe docisnąć śrubę, to zaczną robić syf jak w Aleppo.