Wpis z mikrobloga

@worldmaster: Porównałbym sytuację do węgrzech, tam też są media opozycyjne tylko że tak zmarginalizowane że przeciętny węgier ma tylko dostęp do mediów rządowych.
Jeśli chodzi o zasięg tych gazet czy rozgłośni to głównie wielkie miasta+ głównie je czyta/słucha tamtejsza klasa średnia której jest mało. Zwykły rusek spod czelabińska ma jedynie kanały telewizji rosyjskiej więc się niczego nie dowie.