Wpis z mikrobloga

Mam pytanie. Co wydarzyło by się gdyby zdetonować bombę atomową (nawet niewielka) w okolicach czarnobylskiej elektrowni. Czy uran który pozostał w sarkofagu skaził by tylko teren (Chodzi mi o skutki paliwa jądrowego, nie samego wybuchu) czy mogło by to wywołać reakcję łańcuchowa. Pytanie nie związane z obecną sytuacją na Ukrainie.
#czarnobyl
  • 4
@kmds myślałem że przy dużej mocy głowicy do się uruchomić reakcję łańcuchowa i zdetonować pozostały uran. Było coś koło 200ton.
@asooo: warunki potrzebne do wybuchu jądrowego są bardzo specyficzne i trudne do osiągnięcia. Z powodów fizycznych nie jest możliwe aby nastąpiły gdziekolwiek indziej niż wewnątrz bardzo wyspecjalizowanego mechanizmu bomby atomowej. Nawet gdyby taka bomba wybuchła obok działającego i pełnego paliwa reaktora, to rozszczepieniu, powodującemu wybuch jądrowy, uległby tylko materiał wewnątrz bomby (i to nawet nie cały), wszystko co na zewnątrz zamieniłoby się tylko w ogromną chmurę skażenia radioaktywnego.