Wpis z mikrobloga

Moskiewska gazeta o Ukrainie: panowie z Polski i Litwy chcą dopiec Rosji

Rosyjska "Gazieta" chwali ukraińskie władze za to, że w porę potrafiły powstrzymać "proces degradacji państwa". Jeżeli – według gazety - prezydent Wiktor Janukowycz nie ugnie się przed opozycją, to jest oczywiste, że niebawem posłańcy z Polski i Litwy "zmienią gniew w miłosierdzie i znowu zaczną pogrywać sobie z Kijowem".

Moskiewski rządowy organ prasowy "Rossijskaja Gazieta", w dzisiejszym wydaniu twierdzi, że Unia Europejska dotychczas skrywała przed władzami Ukrainy warunki integracji i chciała "oszukać Ukraińców". Organ rządowy Moskwy przekonuje ponadto, iż europejscy politycy i dziennikarze, występują w roli głównych doradców ukraińskiej opozycji. Takie właśnie zarzuty stawia rządowa "Rossijskaja Gazieta" i stanowczo podkreśla, że integracja z Unią Europejską - "zrobiłaby z Ukraińców ubogich obywateli Europy" - podaje Polskie Radio.

Według dziennika "Rossijskaja Gazieta", przedstawiciele Unii Europejskiej ukrywali przed Ukraińcami, prawdziwe intencje i warunki integracji. Chodziło najprawdopodobniej o to, "żeby jak najmniej osób wiedziało, jaką cenę trzeba zapłacić Brukseli za marzenie, aby być bliżej Europy" - przekonuje czytelników moskiewska gazeta. Jak dodaje rządowy dziennik, europejscy politycy chcieli oszukać Ukraińców głównie po to, aby "dobrać się do ich rynku".

"Gazieta" chwali ukraiński rząd i prezydenta Ukrainy za to, że w porę potrafili powstrzymać "proces degradacji państwa". Jeżeli – według gazety - prezydent Wiktor Janukowycz nie ugnie się przed opozycją, to jest oczywiste, że niebawem posłańcy z Polski i Litwy "zmienią gniew w miłosierdzie i znowu zaczną pogrywać sobie z Kijowem" - sugeruje i insynuuje "Rossijskaja Gazieta". - Ci panowie tak bardzo chcą dopiec Rosji, że tylko z tego powodu są gotowi odstąpić od swoich zasad - konkluduje redaktor gazety.

W Brukseli oczekiwano, że umowa dwustronna o stowarzyszeniu Ukrainy z UE, będzie podpisana na szczycie Partnerstwa Wschodniego, w czwartek i piątek (28 – 29 listopada) w Wilnie. Ale władze rządowe w Kijowie ogłosiły w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia. Rząd argumentował, że UE nie określiła i nie zaproponowała stronie ukraińskiej, wystarczających warunków zadośćuczynienia za straty, które Ukraina poniosłaby w związku z pogorszeniem relacji handlowych z Rosją, która sprzeciwia się zbliżeniu Kijowa z Brukselą.

W odpowiedzi na taką decyzję władz, na Ukrainie wybuchły we czwartek zeszłego tygodnia, masowe demonstracje zwolenników integracji europejskiej. W minioną niedzielę, w marszu na rzecz poparcia umowy z UE, wzięło udział w Kijowie 100 tysięcy ludzi.

Nadal, mimo pogorszenia pogody i obniżenia w nocy temperatury, a także prób rozbicia przez milicję protestujących, nie ustają demonstracje zwolenników integracji Ukrainy z UE – wciąż około 10 tys. ludzi koczuje na Majdanie Niepodległości w centrum Kijowa. We wtorek, studenci dwóch największych uczelni w Kijowie, ogłosili strajk i zapowiedzieli przyłączenie się do protestów, przeciw wstrzymaniu negocjacji Ukrainy z Unią Europejską.

Stanisław Cybruch

#ukraina #ue #gazeta #moskwa #rzad #polska #bruksela #integracja #demonstracja
  • 4
Rzeczywiście. Dzisiejsze wieczorne doniesienia agencji prasowych z Włoch potwierdzają wyraźnie jego żądania od UE jak najwięcej dla Ukrainy. Tego akurat można się nie dziwić, ale co do jego interesów prywatnych z Rosją, a także ambicji osobistych w dalszym panowaniu na urzędzie prezydenta - to już musi budzić poważne obawy.