Wpis z mikrobloga

@zdechly_jez: czyli jednak wolałabyś, żeby pani doktor nie zareagowała na twoje marudzenie? Czy też dobrze się stało, że zareagowała, a ten płacz to tylko tak sobie, z ulgi, boś baba, więc płaczesz? Albo wreszcie w ogóle nie obchodzi cię, co kto sobie pomyśli i tak sobie tylko gadasz, niekoniecznie do końca z ładem i składem, a opinie takich jak ja to tylko uciążliwa strona zbierania atencji? :P