Wpis z mikrobloga

@Reaamu: Mnie nie. Tzn. raz się napatoczył dzielnicowy, ale bardziej przez przypadek - akurat jechał ulicą i się zdziwił, że ja na izolacji zasuwam z taczką i łopatą po ogrodzie :-)

Generalnie na izolacji męczą dużo mniej niż na kwarantannie. Wszak jesteś chory i możesz leżeć całymi dniami w wyrku i mieć wyłączony telefon.

W sumie na kwarantannie też możesz :-)