Wpis z mikrobloga

@walerr: po 1 to kiszenie to proces beztlenowy, wiec po nastawieniu zakwasu nie wolno go otwierać/mieszać/zbierać piany i generalnie rzecz biorąc to najlepsze co możesz zrobić to zakręcić i zostawić w spokoju. Najlepiej mieć pokrywkę fermentacyjną, taką z rurką jak do wina, ale jeśli nie masz to użyj zwykłej, one w 80% są na tyle nieszczelne że nadmiar gazów będzie sobie jakoś tam delikatnie uchodził (ew. po kilku dniach możesz delikatnie
@walerr: obstawiam że ten eksperyment może się nie udać.. Dolewanie czegoś do kiszonki podczas fermentacji to zły pomysł. Najlepiej jest kupić kilogram buraków, zapełnić nimi słoik, uzupełnić wodą z solą w stosunku płaska łyżka soli na litr wody, zakręcić i zostawić w piwnicy. Jak dolewasz tam jakieś nowe cukry to wprowadzasz bakteriom zamieszanie, a do tego narażasz zakwas na zakażenie.