Wpis z mikrobloga

#historia #norymberga

Kilka dodatkowych informacji z procesu.

W dniu, w którym prokurator amerykański, Baldwin, wniósł oskarżenie przeciwko Frankowi, swoją rolę odegrał przedstawiciel Polski, Piotrowski. Do niego zwrócone było podziękowanie Baldwina za niezmiernie cenną pomoc przy opracowaniu materiałów dotyczących osoby Franka. Obecność polskiego prokuratora wśród oskarżycieli wywołała poruszenie na ławie oskarżonych, a szczególnie u byłego generalnego gubernatora, który wielokrotnie przekazywał notatki swojemu obrońcy.

Jednym z najsilniejszych atutów oskarżenia przeciwko Frankowi stał się fragment z jego pamiętnika. Stanowi on dowód, wobec którego nie mogą się ostać najbardziej pokrętne próby zwalenia winy na inne instytucje jak np. działające poza wszelką władzą gestapo. Oto ten fragment: "Nie ma większego autorytetu w Generalnym Gubernatorstwie ponad osobę gubernatora. Ani Wehrmacht czy też SS lub policja nie mają tu żadnej władzy politycznej, należy ona całkowicie do mnie jako przedstawiciela Fuhrera i Reichu. Nie będziemy tworzyć państwa w państwie i dlatego kierownictwo nad SS i policją zostało przekazane w moje ręce. Polacy są obdarzeni jednym i tym samym duchem oporu, dlatego trzeba stosować wobec nich jednakowo ostre środki. Powołałem szefa SS i policji do swego gabinetu jako sekretarza stanu i bezpieczeństwa". Stanowisko sekretarza pod dowództwem Franka zostało przydzielone osobie Friedricha Wilhelma Krugera.

Inną wagę, nie mniej jednak doniosłą, ma dokument zawierający raport dyrektora państwowego muzeum w Dreźnie, dr Hansa Posse, z jego podróży do Warszawy i Krakowa. Celem tej podróży było zebranie w Polsce dzieł sztuki dla tworzonego w Linzu muzeum, które miało być podarunkiem Hitlera dla jego rodzinnego miasta. Wyprawie dr Posse patronowali Goering i Bormann. Jej rezultaty przedstawił on w liście do Bormanna: "Wszystkie wartościowe dzieła znajdujące się w polskich muzeach zostały zmagazynowane. W naszym posiadaniu są wszystkie odratowane dzieła sztuki ze spalonego zamku królewskiego w Warszawie. Do Krakowa codziennie przybywają dobrze opakowane dzieła z muzeum państwowego, zbiorów prywatnych i kościołów. Wszystkie te skarby zostaną odesłane z końcem lutego 1942 roku. Wszystko zostanie sfotografowane oraz na polecenie generalnego gubernatora w formie albumu przesłane Hitlerowi." W liście jest także wzmianka o najcenniejszych obrazach z muzeum Czartoryskich, autorstwa Leonarda da Vinci i Rafaela, które zostały już umieszczone w muzeum w Berlinie. Posse: "My tutaj w Dreźnie interesujemy się wewnętrznymi dekoracjami z pałaców warszawskich. Wszystkie uratowane rzeczy, jak drzwi, okna, rzeźby, lustra, porcelana, winny znaleźć miejsce w pawilonie dekoracji w naszym muzeum."

Do zupełnie innego rodzaju działalności należy rozkaz ówczesnego dowódcy sił podwodnych, Doenitza, wydany przed wybuchem wojny. W rozkazie tym poleca on dziewięciu łodziom podwodnym, aby w okresie od 16 lipca do 20 sierpnia zaminowały wody Bałtyku na północ od Helu. Komentarz do tego zadania określa całą akcję jako współpracę załóg łodzi podwodnych z siłami lądowymi w celu szybkiego zniszczenia morskiego potencjału obronnego Polski.
  • 2