Wpis z mikrobloga

Martwi mnie znikoma skala spadków wobec powagi informacji w ostatnim czasie. Inflacja w USA hula, retoryka wojenna, sraczka na obligacjach, plota o nadzwyczajnych podwyżkach stóp - a SnP spadł o niebotyczne 0,3% w ostatnie 2 tygodnie (albo gargantuniczne 1,82% w tydzień). Przecież to pierdnięcie.

Oznacza to tyle że rynek dalej bardzo chętnie chce rosnąć ignorując to co się dzieje wokół. To byłby idealny scenariusz dla byków gdyby nie jeden szczegół - część z tych informacji to nie kapiszony a serious shit.

Obawiam się, że w dobie algorytmów zamiast spuszczania powietrza któregoś dnia będziemy mieli świece z dupy po których rynek jakby nigdy nic będzie kontynuował przy nowych wycenach aż do kolejnej świecy w górę lub w dół. To samo co mieliśmy na Netflixie czy Amazonie.

#gielda
  • 3