Martwi mnie znikoma skala spadków wobec powagi informacji w ostatnim czasie. Inflacja w USA hula, retoryka wojenna, sraczka na obligacjach, plota o nadzwyczajnych podwyżkach stóp - a SnP spadł o niebotyczne 0,3% w ostatnie 2 tygodnie (albo gargantuniczne 1,82% w tydzień). Przecież to pierdnięcie.
Oznacza to tyle że rynek dalej bardzo chętnie chce rosnąć ignorując to co się dzieje wokół. To byłby idealny scenariusz dla byków gdyby nie jeden szczegół - część z tych informacji to nie kapiszony a serious shit.
Obawiam się, że w dobie algorytmów zamiast spuszczania powietrza któregoś dnia będziemy mieli świece z dupy po których rynek jakby nigdy nic będzie kontynuował przy nowych wycenach aż do kolejnej świecy w górę lub w dół. To samo co mieliśmy na Netflixie czy Amazonie.
@monyprintergobrrrr: nie kapiszon tylko zbiór negatywnych informacji. Wiele negatywnych informacji zbiegło się w krótkim okresie, stąd sentyment w szerszym zbiorze ludzi jest bardziej negatywny. Stworzyło to dłuższy okres spadkowy co też nakręciło ludzi od analizy technicznej etc. etc. etc.
Oznacza to tyle że rynek dalej bardzo chętnie chce rosnąć ignorując to co się dzieje wokół. To byłby idealny scenariusz dla byków gdyby nie jeden szczegół - część z tych informacji to nie kapiszony a serious shit.
Obawiam się, że w dobie algorytmów zamiast spuszczania powietrza któregoś dnia będziemy mieli świece z dupy po których rynek jakby nigdy nic będzie kontynuował przy nowych wycenach aż do kolejnej świecy w górę lub w dół. To samo co mieliśmy na Netflixie czy Amazonie.
#gielda