Wpis z mikrobloga

@Hemingwayy: No właśnie gówno przedmioty są zazwyczaj najgorsze. Na psychologii na 1 roku miałem wykład+ćwiczenia z filozofii a później wykład+ćwiczenia z logiki. Mnóstwo osób miało poprawki, mi udało się prześlizgnąć tylko dzięki zdalnych.

Prowadzący gównoprzedmiotów mają jakieś egotop.
@Sibu wszystko zależy od prowadzącego jak interpretuje sylabus. Miałam taki jeden gównoprzedmiot, na który musiałam napisać 2 prace pisemne po 20 stron, zaliczyć egzamin. Z tym ostatnim poszło gładko, z pracami tragedia. Prowadząca nie powiedziała konkretnie czego tak naprawdę oczekuje, po oddaniu pracy okazało się że obie trzeba napisać od nowa. Uwaliła tak prawie całą grupę. A to wszystko za 1,5 ects.