Wpis z mikrobloga

My Polacy mamy gen głupoty. Robimy wszystko wbrew woli innych i inaczej niż nakazuje zdrowy rozsądek a swoją niedolę usprawiedliwiamy jakąś mesjanistyczną rolą dziejową. Błąd. Jesteśmy gównem tylko dlatego, że sobie to wypracowaliśmy. Tak było od samego początku, gdy w X wieku paru parchów spod Gniezna wymyśliło sobie, że stworzą państwowość na kształt frankijskich patrymoniów, całkowicie ignorując brak interesów i wspólnoty między innymi plemionami lechickimi.

Tak, tak. Jeszcze w X wieku trudno było mówić o wspólnocie językowej, bo narzecza używane na terenach np. dzisiejszych Moraw i Wielkopolski w zasadzie się nie różniły niczym poza paroma osobliwościami fonetycznymi. Historia o zjednoczeniu Polaków w ramach jednej państwowości to bajka, bo np. Lędzianom wówczas było znacznie bliżej (pod względem kulturowym, językowym i gospodarczym) do Rusinów niż do Polan , którzy wymyślili sobie potrzebę realizacji własnego planu wbrew innym. To samo można powiedzieć o władzy Kazimierza Wielkiego, który całe życie dążył do tego, by na siłę uszczęśliwić Mazowszan, którzy wcale nie chcieli być częścią Królestwa Polskiego.

Cała nasza historia, to kontestacja i budowanie mitów w oparciu o sztuczne poczucie wspólnoty. Doprowadziło nas to do tego, że jesteśmy Harlemem Europy. Identyfikowani jesteśmy jako nieporadni, niewykształceni, zawistni i nieambitni. Podstawą naszej państwowości jest przekonanie, że nasz sukces jest uzależniony od niedoli sąsiada.

Wstydzę się przedstawić, kiedy jestem za granicą. Niestety nie mogę uciec od swojej tożsamości, bo mordę też mam słowiańską (ruse włosy i kartoflany nos jak na zdjęciu). Od razu wiadomo, że jestem z Polski albo Rosji. Jestem załamany. Kiedyś przedstawiałem się za granicą jako Hans Polabsky i udawałem, że jestem Niemcem z Cottbus, a dziadek był z pochodzenia das Sorbisch i dlatego mam takie nazwisko oraz mordę. Niestety nie wyszło, bo trafiłem na gościa z Mainheim, który chciał rozmawiać po niemiecku i wszystko się wydało. Gdybym był kobietą, to pewnie miałbym łatwiej. Poznałbym jakiegoś Mokebe i dał mu się zalać. Urodziłoby się małe Mokebiątko i potomkowie byliby uwolnieni od Słowiańskiego brzemienia.

#zalesie #polska #bekazpolski #bekazprawakow #historia
tycho-brache - My Polacy mamy gen głupoty. Robimy wszystko wbrew woli innych i inacze...

źródło: comment_1644584870M1aXIxWmwFjVrFBxAV2WQ8.jpg

Pobierz
  • 1