Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#zalesie #logikaniebieskichpaskow
Ehh przed ślubem i posiadaniem dzieci powinni robić jakieś testy.
Ożeniłem się - spoko - nie byłem tego pewny.
Mamy 2 dzieci - spoko - nie byłem tego pewny.

I to nie jest tak, że nie kocham żony i dzieci.
Ale strasznie męcząca jest odpowiedzialność za kogoś innego.
Wydaje mi się, że zdecydowanie byłbym szczęśliwszy jakbym sobie siedział sam w kawalerce, odwalił 10h pracy i wrócił na mieszkanie i i niczym się nie przejmował.

A teraz dom na kredyt, przejmować się czy żona zdrowa, czy dziecko zdrowe, czy będzie miejsce dla dziecka w przedszkolu itp itd.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #62050d5d5137d8e1c297edc3
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Przekaż darowiznę
  • 9
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Ale byś miał doła, że nikogo w życiu nie masz. Trawa u sąsiada jest zawsze bardziej zielona.

Daj spokój. Skup się na swojej rodzinie, kochaj ich, żyj dla nich.

Ja też czasem bym chciał se być kawalerem i mieć #!$%@? na wszystko ale no.. takie jest nasze życie, że tak naprawdę zawsze jest się czym
  • Odpowiedz
Grazynka: Rozowa here. Tez tak czasem mysle, zwlaszcza, ze pracuje 50h w tygodniu i po ogarnieciu domu, zakupow, przygotowaniu jedzenia /odrobieniu lekcji czy zabawie z dzieckiem nie mam czasu na nic dla siebie, padam jak trup ze meczaca swiadomoscia, ze od 6 rano ta sama niekonczaca sie kolomyja i rozpaczliwe proby rozciagniecia czasoprzestrzeni . Tez bym sobie chetnie zmienila duzy, wymagajacy pracy dom na nowoczesna kawalerke, po pracy pierdzielnela droga torebke
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: W kawalerce przejmowałbyś się tym że jesteś sam. Pełno tu takich kawalerowiczów, co sobie żyją dla samego siebie. Raczej nie są zadowoleni z życia i obecnego stanu.
Może zrób sobie wakacje, tak aby odpocząć psychicznie. Dzieciaki do dziadków a ty z kobietą na tydzień na wakacje gdzieś, sami bez zmartwień.
  • Odpowiedz