Wpis z mikrobloga

na trzecim odcinku musiałam włączyć stop, bo skręcałam się z żenady i uczucia second-hand embarassment,


@ksndr: Na tym polega istota tego serialu
  • Odpowiedz
@ksndr: Moim zdaniem pierwszy sezon jest najtrudniejszy w przebrnięciu. Sami twórcy wypowiadali się wielokrotnie, ze musieli "uczłowieczyć" Scotta. Zmienili jego wizerunek, zachowanie (odrobinę) i od 2 sezonu ogląda się to jakoś przyjemniej.
  • Odpowiedz
  • 2
@kuhhhwaaa_spock
@Regis86
No toteż właśnie piszę, potwierdzając tezę @onpanopticon , że dla oglądających pierwszy raz, tych, którzy jeszcze nie wsiąknęli w klimat serialu, są to katorgi :P To nie krytyka, tylko stwierdzenie faktu. Na pewno jeszcze do niego wrócę, po prostu musiałam to rozchodzić ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@ksndr XDD każdy musiał to rozchodzić. Niestety z upływem serialu krindżu jest coraz mniej. Chociaż nawet w późniejszych sezonach zdarzają się takie odcinki, że trzeba zapauzować i pójść na spacer ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@kuhhhwaaa_spock: @ksndr: pierwsze odcinki to był w zasadzie remake The Office UK - angielski humor w Amerykanskim wydaniu i wyszło średnio. Sam reżyser podobno żałował tej decyzji po czasie, Steve Carell mówił o tym na jednym z wywiadów.
  • Odpowiedz
@Kazach_z_Almaty: zabójca zabawy. Każda postać wnosi coś do serialu, każda postać ma jakąś historię, no może poza Cathy - ta też #!$%@?. Ale generalnie Toby jest takim zabójcą dobrej zabawy, jest najbardziej ślamazarną osobą, nawet Kevin, który jest zajebisty swoją drogą się tak nie zachowuje.
  • Odpowiedz