Wpis z mikrobloga

Coś Macierewicz mówił do Morawieckiego i z całą pewnością było to coś mocnego. Co by o Vateuszu nie mówić, to jednak doświadczony manager, polityk, potrafiący kłamać bez zająknięcia i ukrywać swoje emocje. Można tylko snuć teorie o tym co mogło go wyprowadzić z równowagi do takiego stopnia, że wiedząc o tym, że może być w kadrze na ważnej uroczystości, pozwolił sobie na tę słabość.

Pikanterii całej sprawie dodaje materiał #tvpis z wczoraj, gdzie pozwolono sobie na tak otwartą krytykę poczynań premiera partii rządzącej.

Wydaje mi się, że czeka nas zmiana premiera albo w wersji bardziej awanturniczej, pretekst do samorozwiązania Sejmu i nowe wybory.

Gdyby się okazało, że nagle wyjdzie jakaś gruba afera z udziałem Morawieckieg, być może opinia publiczna nie docenia mocy, władzy i wpływów Antoniego. Myślę, że tu nie chodzi o #polskilad sam w sobie, ale to dobry pretekst.

Sama reakcja Mateusza, cokolwiek by nie powiedział, musiała być silnie umocowana politycznie i jednocześnie dochodziła w afery głęboko emocjonalne, można domniemać, że chodziło o ojca Mateusza lub jego pozycję i renomę, którą może utracić w wyniku jakiejś grubej afery. Nie trzeba szukać daleko, żeby przypomnieć sobie jak skończyli niewygodni pisowi wysocy rangą politycy samoobrony.

W każdym razie wczorajszy materiał TVP i to zachowanie Morawieckiego jest co najmniej interesujące i może to być zapowiedź niezłego spektaklu. W polskiej polityce czegoś podobnego, takiej chwili słabości i takiego nieprofesjonalizmu jeszcze nie widziałem.

Ja zapinam pasy.

#bekazpisu #postkomunistycznepanstwomafijne #anatomiapopulizmu
papaj2137 - Coś Macierewicz mówił do Morawieckiego i z całą pewnością było to coś moc...

źródło: comment_1644308810DtuPgmgjB8GesPQbBbRfZe.jpg

Pobierz
  • 53
@papaj_21_37: @lubaluft: @lenfant_sauvage: @Bover: Jakby Macierewicz ujawnił że Morawiecki miał powiązania z np. Jackiem Kseniem, czyli byłym współpracownikiem WSI to bankster już jest zniszczony, skreślony i wykluczony z życia politycznego

Mateusz Morawiecki pracę w Banku Zachodnim podłapał dzięki koneksjom wśród wrocławskich polityków z obozu Solidarnościowego pod koniec lat 90 tych. BZ uchodził wprawdzie za ostoję czerwonych, wszak jego wieloletnim prezesem był były wieloletni sekretarz PZPR z Jeleniej Góry.
jaki wysryw, chlop sie zamyslil a ten do niego cos gadał i sie ocknął xD ch


@wartosci_tradycje_EUROPEJSKIE: dokładnie tak. A przyzwyczajenie z polityki nakazało mu przyjąć twarz słuchającą, co było sztuczne i wyszło komicznie. Jedyne w co mogę uwierzyć to ewentualne narkotyki jak amfetamina mające zwiększyć aktywność w pracy premiera, ale nie to że Mati nie wytrzmał bo coś mu stary powiedział.