Wpis z mikrobloga

#medycyzna #zdrowie #psychiatria
biorę escitil od psychiatry już od około roku. jak te kilka opakowań się kończyło, to zapisywałem się na kolejną wizytę i dostawałem receptę.
jak to teraz zrobić, żeby nie płacić za te wizyty u psychiatry bez sensu? wizyta telefoniczna u losowego internisty i powiedzieć mu, że chce po prostu receptę na lek i tyle? on może sprawdzić w systemie, że rzeczywiście go biorę (internista i ten psychiatra są z dwóch różnych placóweki) i mi wypisze?
  • 23
@Iliilllillilillili: A tak btw jak się czujesz po tych antydepresach? Ja wytrzymałam na nich pół roku i czułam się tylko bardziej zmęczona i zrezygnowana:/ Obecnie jestem czysta. Nastrój mam różny. Jednak wolę to niż stałe przygnębienie na tych pillsach.
@Iliilllillilillili: Moja narzeczona jest psychiatrą i od niej usłyszałem moją wersję. Tak czy inaczej, może i zwykły lekarz może przepisać dopuszczalnie kolejne leki, ale czysto formalnie, nie może tego robić w nieskończoność. Przyjmowanie psychotropów wymaga konsultacji psychiatrycznej oraz odpowiedniego dobierania ilości leków. Te leki za bardzo wpływają na pracę mózgu, aby pozwolić ich przepisywanie pierwszemu lepszemu lekarzowi.
@Opportunist: przez jakieś 8 miesięcy czułem się bardzo dobrze. przyjemność z codziennych rzeczy, mniej nerwów, większa motywacja do robienia rzeczy. zdziwiłem się, że to tak dobrze działa. ale po jakichś 8 miesiącach jakbym się już do leku przyzwyczaił i poza mniejszymi nerwami to już mi nie pomaga xD zwiększył mi dawkę do 1.5 tabletki, ale nic to nie daje
@Iliilllillilillili: Możliwe, że wyrobiłeś tolerancję. Może ci zwiększyć jeszcze bardziej ale tak można w nieskończoność. Ogólnie antydepresanty bierze się krótko, mają pomóc tylko wyjść z dołka i resztę już trzeba załatwiać samemu dlatego najlepiej rownolegle chodzić na terapię. Nie da się ich brać całe życie i aby całe życie tak fajnie uwalniały serotoninę bo to nie tabletka szczęścia tylko chwilowe doładowanie ;) Ja najdłużej brałam Zotral przez rok i działał świetnie
@Opportunist: nie wiem, psychiatra mówił, że to żadna tolerancja, ale może kłamał xD też mi mówił, że koniecznie równolegle chodzić na terapię, bo inaczej to wszystko wróci. ale wydawać minimum 300 zł miesięcznie za dwie wizyty u psychologa to dla mnie przesada - popadłbym w dodatkową depresję patrząc na rachunki. w dodatku szansa, że terapia pomoże, jest zazwyczaj bardzo niewielka.

czyli tak jak mówisz, pewnie teraz przepisałby mi inny lek. ale
popadłbym w dodatkową depresję patrząc na rachunki. w dodatku szansa, że terapia pomoże, jest zazwyczaj bardzo niewielka.


@Iliilllillilillili: Psycholog nie jest od rozwiązywania problemów. Ich zadaniem jest tak ukierunkować twoje przemyślenia, abyś sam doszedł do pewnych rozwiązań, które zmienią twoje nastawienie do pewnych spraw. Jeśli nie będziesz szukał w sobie tego, co jest przyczyną problemów twojego stanu "zdrowia", to nawet najlepszy terapeuta czy lekarz świata ci w tym nie pomoże, bo
@Tatiagla: nigdzie nie napisałem, że psycholog rozwiązuje problemy. po prostu szansa, że psycholog pomyślnie ukierunkuje twoje przemyślenia jest bardzo niska. to nie tylko moje zdanie; ludzie zmieniający psychologa po kilka/kilkanaście razy, żeby znaleźć takiego, który ogarnia, to już zupełna normalka
a przyczyny stanu zdrowia znam więc wartość psychologa spada
@Iliilllillilillili: Skoro stan zdrowia znasz i rozumiesz, to musisz pomyśleć jak rozwiązać ten problem, aby z tym sobie poradzić. Obecnie problem rozwiązujesz poprzez zażywanie tabletek, bo tak jest najwygodniej, ale długofalowo to nie jest najlepsze rozwiązanie. Co do psychologa, to trzeba znaleźć takiego, który specjalizuje się w twoim temacie. Często przy ich praktykach jest napisane, nad czym się skupiają i w czym mogą pomóc. Oczywiście im więcej certyfikatów zawodowych o sporej
@Iliilllillilillili: Ale czemu psychiatra ma się zgodzić abyś zakończył leczenie? To twoja decyzja i robisz to na własną odpowiedzialność on może jedynie wyrazić swoją opinię. Psychiatra to taka sama usługa jak każda, nikt nie bierze odpowiedzialności za twoje zdrowie psychiczne tylko ty sam. Chcesz dalej brać antydepresanty, chociaż nie czujesz efektów to bierzesz, nie chcesz to nie bierzesz. To wolny kraj ;) Z antydepresantami nie ma przymusowego oddziału zamkniętego w psychiatryku
@Tatiagla: Zgadzam się, stety niestety ale cała praca leży w naszych rękach, żadne pillsy, żadne hipnozy, żadne terapie nie pomogą jeżeli sami nie odkryjemy problemu i nie będziemy CODZIENNIE tak, codziennie do końca życia nad tym pracować. That’s life :(