Wpis z mikrobloga

tak teraz sięgam wstecz pamięcią, i uznałem że strasznie do dupy zrobione są questy, w których nagrodą jest jakiś ekwipunek, czy to w #cyberpunk2077 czy #wiedzmin3 . Robisz tego questa, namęczysz się bo zrobiłeś go za wcześnie ale dało radę, i w nagrodę dostajesz broń/pancerz, i w tym momencie okazuje się że:
albo masz coś lepszego,
albo item jest mega słaby i prawie każdy przeciwnik wyrzuca po zabiciu go coś lepszego,
sam zleceniodawca jeśli jest handlarzem,który chwilę wcześniej wychwalał nagrodę jako znakomity legendarny majstersztyk ma dużo lepsze itemy mimo tego że nie są legendarne albo chociaż rzadkie,
albo przedmiot jest lepszy, ale blokuje cię poziom, po czym levelujesz, i patrz poprzednie punkty.
Największa beka to w wiedźminie była jak na drodze ku zagładzie zrushowałem questy dla hattoriego, a ten mi w nagrodę dał jakiś gówno nożyk który za chwilę mu sprzedałem i dostałem jakieś parę groszy xD Nie znam się na tworzeniu gier, ale zdecydowanie wolałem system typu gothic/Fallout4, gdzie broń ma swoją podstawową wartość obrażeń + modyfikator umiejętności jeśli taki jest + dmg od jakości broni (dobry/wyśmienity/wspaniały/cokolwiek) no i na końcu można dodać jakiś efekt typu krwawienie albo dodatkowy dmg po prostu. Nagrody ekwipunkowe to największy syf przez mechanikę losowo generowanych itemów
  • 1
@zacky: u Hattoriego to #!$%@? bo to można tłumaczyć że niby mistrz ale jednak biedak. Lepiej jak Crach daje Ci miecz co niby jest od pokoleń, że jest doskonały i to jest wielka pamiątka rodu a daje ci jakąś brzytwę co możesz najwyżej utopca #!$%@?ć. Jedynie ładnie się prezentuje nad kominkiem