Wpis z mikrobloga

@pogop: Jeżeli wydawcy nie chce się ponownie wydawać starych gier na cyfrowej dystrybucji to nie powinieneś mieć żadnych skrupułów przed spiraceniem takich gier, bo kupując używkę i tak nie wesprzesz twórców, a przecież o to się rozchodzi w kupowaniu zamiast piraceniu. ¯\_(ツ)_/¯
Jeżeli wydawcy nie chce się ponownie wydawać starych gier na cyfrowej dystrybucji to nie powinieneś mieć żadnych skrupułów przed spiraceniem takich gier


@supra107: wut? xD Co to jest za logika? I gdzie jest wtedy granica?

bo kupując używkę i tak nie wesprzesz twórców, a przecież o to się rozchodzi w kupowaniu zamiast piraceniu.


@supra107: Jak już robisz fikołki to ja też mogę. Piracąc grę zamiast kupiujac ją od kogoś kto
@Kryspin013: Jeżeli wydawca nie sprzedaje danej gry w oficjalnej dystrybucji, to znaczy że kupując fizyczną kopię na rynku wtórnym wydawca nie ma żadnego zysku, i tak naprawdę ma #!$%@? w to czy ktoś te gry piraci czy nie bo oni i tak tego nie sprzedają. Inną sprawą jest to że nie doczytałem że CoD2 jest dostępny na Steamie, co zmienia postać rzeczy. No ale nie oszukujmy się, skoro np. takie EA
Co to jest za logika


@Kryspin013: bardzo prosta: jeśli producent samochodu wycofuje jakiś model ze sprzedaży to od tej pory możesz takie auta kraść, bo nie ma ich jak kupić. Czego nie rozumisz? xD
bardzo prosta: jeśli producent samochodu wycofuje jakiś model ze sprzedaży to od tej pory możesz takie auta kraść, bo nie ma ich jak kupić. Czego nie rozumisz? xD


@slapdash: to jest inna sprawa, słowo klucz na dziś:

abandonware

Tylko ani CoD, ani NFS U2 takimi nie są
Jeżeli wydawca nie sprzedaje danej gry w oficjalnej dystrybucji, to znaczy że kupując fizyczną kopię na rynku wtórnym wydawca nie ma żadnego zysku,


@supra107: Nie wpadłeś na to, że może wydawca nie ma już uprawnień do jej ponownego wydania?

i tak naprawdę ma #!$%@? w to czy ktoś te gry piraci czy nie bo oni


@supra107: Nie nie ma. Bo jeśli gra się cieszy większym zainteresowaniem to grę można wydać
Oho, porównanie spiracić grę = ukraść samochód, skopiować wirtualne dane bez zezwolenia = przywłaszczyć fizyczny obiekt, super logiczny argument mnie zaorał, koniec dyskusji, jestem złodziejem bo bronię piractwa. Za każdym #!$%@? razem xD


@supra107: prawdę mówiąc tylko to, że jesteś jakimś małym robaczkiem dla dużych firm cię broni. Jakbyś miał np firmę i w jakiś sposób wykorzystywał soft jakiejś dużej firmy - soft, który np nie jest już w sprzedaży a
jeśli producent samochodu wycofuje jakiś model ze sprzedaży to od tej pory możesz takie auta kraść, bo nie ma ich jak kupić. Czego nie rozumisz? xD


@slapdash: w sumie teraz sobie przypomniałem (poza moją wcześniejszą odpowiedzią) - że jak stoi jakieś auto bez właściciela 10 i więcej lat na jakimś parkingu i nie można ustalić właściciela, to go w końcu straż miejska odholuje

A są kraje gdzie takie porzucone auto przez
@Kryspin013: Zakładasz że każdy wydawca ma w planie w przyszłości wydać tę grę ponownie, choć nie masz zielonego pojęcia czy ma takie plany czy po prostu porzucił daną grę na dobre. Te wszystkie gry na GOGu na 100% były piracone na potęgę kiedy nie były dostępne w sprzedaży a jakoś powróciły na GOGu. Może to dlatego że jeżeli wydawca zauważy że ludzie tęsknią za daną grą to będzie miał motywację aby
Zakładasz że każdy wydawca ma w planie w przyszłości wydać tę grę ponownie, choć nie masz zielonego pojęcia czy ma takie plany czy po prostu porzucił daną grę na dobre.


@supra107: Zazwyczaj wydawcy nie mają w planach wydać gry ponownie bo to kosztuje dodatkowe pieniądze a może się okazać, że zyski są z tego żadne. Zazwyczaj ponowne wydanie gry to są oddolne inicjatywy. Często sporo starych gier nawet nie wiadomo do
@Kryspin013: Jeszcze jedna rzecz: bardzo dobrze zdaję sobie sprawę jak kwestia piractwa wygląda w kwestii prowadzenia działalności, więc ten ostatni argument jest kompletnie z dupy, wniosek że nie zdaję sobie z tego sprawy wymyśliłeś sam. Także jak mówiłem, daj mnie na czarno i dopisz "złodziej" czy cokolwiek o mnie uważasz bo nie chcę się więcej wdawać z tobą w dyskusję, szkoda nerwów, moich i twoich.
Jeszcze jedna rzecz: bardzo dobrze zdaję sobie sprawę jak kwestia piractwa wygląda w kwestii prowadzenia działalności, więc ten ostatni argument jest kompletnie z dupy, wniosek że nie zdaję sobie z tego sprawy wymyśliłeś sam


@supra107: Czemu jest z dupy? To ta sama sytuacja tylko, że jak już nie jesteś małym robakiem a trochę większą firmą i generujesz zyski to właściciele mają trochę więcej zachęty w tym by ciebie dojechać.

Jeszcze na
czemu miałbym się czuć winny za spiracenie czegoś co oficjalnie już nie jest dostępne?


@supra107: Bo z punktu widzenia prawa to wciąż czyjaś własność intelektulna, w którą dodatkowo zainwestował środki na rozwój i dystrybucję. Sąsiadowi kosiarki nie ukradniesz tylko dlatego, że jej nie używa? ( ͡º ͜ʖ͡º)