Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Co ile rodzice waszej dziewczyny / chłopaka odwiedzają was w waszych mieszkaniach? Czy jest to kontakt (niemal) codzienny? Muszę przyznać, że rodzice mojej dziewczyny odwiedzają nas niemal codziennie i zaczyna mnie to wkurzać. Mieszkamy razem od roku, jestem jej pierwszym chłopakiem, no ale mam wrażenie, że dziewczyna nie ma odciętej pępowiny, wszystko konsultuje z rodzicami, dzwoni do nich codziennie, odwiedzają nas też codziennie; i nie wiem jak ją usamodzielnić... coraz mniej mi się to podoba. Po 2-3 godziny dziennie u nas przesiadują na dosłownie kawie i papierosach. To nie jest żart, niestety
#zwiazki
#logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
ID: #61edbd4af7bdff000a933fbe
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: LeVentLeCri
Wesprzyj projekt
  • 17
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@r4do5: No wiesz. Ja się boję tego, że będziemy pod ciągłą kontrolą, narzucaniem się itd. Że raczej nie będzie można liczyć na święty spokój i zawsze będzie coś, czy że będą z każdą pierdołą przychodzić. I wizja wspólnego podwórka, gospodarstwa itd mnie przeraża. Po prostu chciałabym mieć swój kąt, na którym mogę robić co chcę, gdzie nikt nie będzie miał prawa ingerować, a wspólne rzeczy typu podwórko nie będą nas zmuszały
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
@AnonimoweMirkoWyznania: trzeba, bo jak ma się wspólne, to się przy tym robi. I trzeba wtedy przy tym robić, bo z tego korzystasz. A tak masz swoje, robisz przy swoim i pomożesz od czasu do czasu jak ktoś o pomoc poprosi. A nie z obowiązku. I nie możesz nigdzie wyjść bo brat ma drugie zmiany i siedzisz uwiązany w domu żeby jego gospodarstwo ogarnąć, chociaż może to robić jego żona.
dota: Jest to nienormalne.Moja córka mieszka niedaleko mnie tak ok 300 m.Nawet jak mieszkała sama to nie nachodziliśmy
ją z mężem bez uprzedzenia.Na parę lat wizyty były 2-3 razy w roku.Częściej ona do nas wpadała na plotki i po amciu.
Od roku mieszka z facetem a my nie byliśmy u niej oficjalnie ani razu bo nie mamy takiej potrzeby.
Na grila oni wpadali a jak mam coś dla niej to mąz