Wpis z mikrobloga

@Jarem12: odnoszę się do obu. Chciałem dodać to że mimo że grypa nie jest lekką chorobą i absolutnie nie jest tym samym co przeziębienie to tak Gosia ma więcej racji niż Rychu Peja - bo co roku panowała grypa, kto chciał to się szczepił, i nie był to powód do paniki. Gość się zesrał, że najprawdopodobniej chodzi jej o przeziębienie.

Zaraz dojdziemy do momentu, że covidianie stwierdzą, że w sumie
  • Odpowiedz
@detektor_szczescia: ogólnie w reklamach różnych farmaceutyków utarła się wręcz jednostka "przeziębienielubgrypa", przez co mało kto - poza fachowcami - potrafi odróżnić jedno i drugie, błędnie utożsamiając grypę z "przeziębieniem na sterydach". Przed erą covida mało kto pamiętał też, że odmiana tej właśnie grypy raptem sto lat temu wybiła więcej ludzi, niż zginęło na frontach I wojny światowej, a i dziś - na skutek różnych powikłań - potrafi zebrać okrutne żniwo.
  • Odpowiedz
ale jedna prawda w tym jest. Ludzie mylą grypę z przeziębieniem. Stąd chyba wzięło się jakieś dziwne myślenie, że grypa to niegroźna choroba.


@aagaatkaaa: po grypie, a mialam raz w zyciu. 40 goraczki 7 dni, pozniej drugi tydzien 38, a powrot do zdrowia zajelo mi pol roku. A tylko dlatego, ze przeciazylam system immunologiczny przed zachorowaniem. Nie wiem co gorsze, grypa czy covid. A wtedy jak sie zarazilam to w
  • Odpowiedz
@aagaatkaaa: dokładnie,miałem ciężką odmianę grypy i ja zlekceważyłem.O mało mnie do grobu nie wysłano,po paru latach jeszcze odczuwam skutki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@covid_duck: ja pare lat temu jakoś 5 miałam taką grypę, że leżałam przez tydzień z gorączką + chrypa i mówić nie mogłam nawet na voice chatcie
choroby jak i ludzie są różni, bezsensu oceniać
  • Odpowiedz
@covid_duck: akurat ciężko się nie zgodzić. Jak można traktować poważnie kogoś kto nie widzi różnicy między grypą, a przeziębieniem. Jak mam traktować poważnie kogoś, kto nie ma bladego pojęcia o chorobach, które zna od urodzenia. Ale ta sama osoba jest EKSPERTEM od koronawirusa XD
  • Odpowiedz