Wpis z mikrobloga

Uuu wali się xD
Pracuje w firmie która jest częstym podwykonawcą w mazowieckich miastach, mamy umowy z urzędami i innymi jednostkami. Z racji, że w tej branży jest milion papierków, a budżetówka to jeszcze dubluje, często trzeba robić aneksy, coś uzgadniać, coś negocjować i być w dość częstym kontakcie z urzędami wszelkiej maści.
Już w zeszłym roku już pojawił się trend, że sporo z tych - głownie babeczek - od finansów zaczęło znikać i weź tu tłumacz nowej dziuni historie jakiegoś projektu.
Ale minęły trzy tygodnie i jestem w szoku, połowa z moich kontaktów wewnętrznych odeszła z pracy albo jest na jakiś zwolnieniach/urlopach przedzwolnieniowych. Nic nie mogę ogarnąć, bo kurna ludzie się zwalniają z roboty.
Dokąd oni wszyscy idą? Do żabki?
#pracbaza
  • 1