Wpis z mikrobloga

Chłopak jest z dziewczyną od paru miesięcy w normalnym związku. Przed związkiem uprawiał seks z daleką kuzynką obecnej dziewczyny, ale o tym, że to są kuzynki dowiedział się dopiero teraz. Obecna dziewczyna czuję się źle z tym, że tamta ruchała się kiedyś z jej obecnym chłopakiem. Czy to rzeczywiście jest poważny problem dla dziewczyny? Jak Wy byście się do tego odniosły dziewczyny?

Jako chłopak uważam, że moja obecna dziewczyna jest na lepszej pozycji, bo nie dość, że uprawiamy seks, czyli mnie podnieca, to jeszcze się w niej zabujałem i chcę być z nią w związku o czym z tamtą nie ma mowy, bo ja nie chcę.

Innymi słowy, moja obecna dziewczyna powinna czuć się lepszą, bo mnie w sobie rozkochała, a tamta tylko poruchała i tyle.

#zwiazki #rozowepaski
  • 12
@lexico Rozumiem i w takiej sytuacji w pełni rozumiem moja dziewczynę, ale...

Niestety w naszej kulturze panuje pogląd, że to facet zalicza, a dziewczyna jest zaliczana. I wychodząc od tego, punkty widzenia kuzyna i kuzynki nie są sobie równe. Piszę o tym poglądzie, ponieważ tkwi on w głowie mojej dziewczyny i mojej.

Czyli ja o kuzynie bym myślał, że zaliczył moją dziewczynę. Ale wchodząc w sytuację mojej dziewczyny, widzę, że to ja,
Tak czy inaczej, cenna uwaga.


@Faremik7: argument o naszej kulturze nietrafiony.
Przyjmijmy, że w naszej kulturze zdrada jest dopuszczalna, to czy Ty byś ją zaakceptował?
Wiesz ile obecnie kobiet "zalicza" facetów?

Dziewczyna ma opory i jest zazdrosna. Ma ku temu powody.
To, co ty myślisz nie ma znaczenia.
Teksty, że "powinna czuć się lepsza" to szczyt ignorancji i braku wyczucia, nie mówiąc o braku szacunku do niej.

Ale wchodząc w sytuację
@zorroza Nie. Podkreślam jednak, że dopiero po dłuższym czasie dowiedziałem się, że one są spokrewnione. Wcześniej nawet nie wiedziałem, że się znają.

Jakbym o tym wiedział, to bym z tamtą się nie ruchał, ale nie byłem w związku, poznaliśmy się i tak wyszło.
Niestety w naszej kulturze panuje pogląd, że to facet zalicza, a dziewczyna jest zaliczana. I wychodząc od tego, punkty widzenia kuzyna i kuzynki nie są sobie równe. Piszę o tym poglądzie, ponieważ tkwi on w głowie mojej dziewczyny i mojej.

Czyli ja o kuzynie bym myślał, że zaliczył moją dziewczynę. Ale wchodząc w sytuację mojej dziewczyny, widzę, że to ja, jako jej chłopak zaliczyłem kuzynkę, a sama kuzynka nie ma co liczyć