Wpis z mikrobloga

Czytam ogłoszenia pracy w moim zawodzie (elektryk) i denerwuje mnie jedna rzecz. Ja po szkole z licznymi uprawnieniami i obszerną wiedzą i obowiązkami o dużej odpowiedzialności mam zarabiać całe średnio 300 PLN więcej od jakiegoś operatora maszyny. Niektórzy myślą że taki elektryk w firmie to tylko siedzi i żarówkę czasem wymieni. Otóż nie. Nieraz z pracy się wychodzi zlanym potem i bolącymi plecami. Taką pracę oczywiście porzuciłem i się przeniosłem na zwykłego operatora maszyny. Troszkę mniej miałem wypłaty ale z pracy wracałem niezbyt zmęczony i totalnie zero stresu. Maszyna się zepsuje to wołam elektryka który mnie zastąpił i patrzę jak się chłop męczy, a ja w tym czasie udaje że coś mu pomagam i się cieszę że zrezygnowałem z tego stanowiska. Elektryk skończy naprawiać to musi wrócić na swoją maszynę i pracować dalej, nie ma że robi tylko elektrykę, na produkcji też #!$%@?. Więc za bardzo też nie odpocznie. I to za 300zł więcej. I tak niestety jest wszędzie. Dopiero w DE ten zawód jest bardziej szanowany i zarabia się grubo ponad 10k. #pracbaza #polska #emigracja
  • 12
@ElectroNICK może nie zbzdury opowiadasz ale na szczęście nikt nie karze inteligentnym ludziom u Janusza za grosze pracować. Znam paru elektryków i żaden nie łączy pracy na produkcji z swoim fachem.
od jakiegoś operatora maszyny.


@ElectroNICK: i już popełniłeś błąd. To że ty widzisz swoją pracę jako ważniejszą od pracy innych, nie znaczy że faktycznie tak jest. To zależy od wielu czynników obiektywnych oraz tego na co godzi się pracownik.

PS. na jakie maszyny się przerzuciłeś?