Wpis z mikrobloga

#desperonadzis Przyjeżdżasz na zdarzenie. I trup co się kisi trzy tygodnie jak ogóry w warzywniaku. Albo laskę widzisz posiekaną i zgwałconą. I tak dzień w dzień. Ja ci się nie żalę. Delikatnie sugeruję, że w sumie w tej samej branży robimy, nie?
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach