Wpis z mikrobloga

Zastanawiam się, jak długo ten tag jeszcze pociągnie, bo tak szczerze mówiąc, to ile można komentować w kółko opuchliznę, kiszonki, te sprawy prezesa z dmuchanymi hantlami, pucinowskie krypto i pseudointelektualne wypociny bohaterów uniwersum. Nie wiem, mnie trochę się przejadło, mimo że ich filmów nie oglądam albo sporadycznie raz na 2 msc. wrzucę krótki odcinek któregoś z tych zakałów, żeby zrobić tu streszczenie dla śmichu. Przecież tej paplaniny pijanego Steka też nie da się na dłuższą metę wytrzymać. Mnie osobiście takie pijackie, obślinione twarze napawają wstrętem; mam wrażenie, że żaden z nich nie ma nic ciekawego do opowiedzenia, ich życie każdego dnia zaczyna się od spożycia piwa i kończy się jego wydaleniem, a pomiędzy tym - jedna wielka pustka.
Jedynie, co ewentualnie zaciekawia, to inwestycja owocowa; jaki przybierze rozmiar, ilu da się złapać, jak na tym wyjdą, czy będzie bolało, czy kupię avokado padre Dziwisza w moim "Neciaku". Ale to jest tak odległy w czasie obraz, że mało kto tutaj doczeka możliwości obserwacji dochodów z avocado raju.

#raportzpanstwasrodka
  • 14
@dkb1002: Masz rację. Mnie jednak zastanawia, co im poszło już na starcie nie tak, co zaważyło na ich życiu, że stali się właśnie takimi odpychającymi typkami. I w tym kontekście zastanawiam się nad ich nieciekawym położeniem i mizerią intelektualną, i dlatego może momentami jest mi ich tak zwyczajnie po ludzku żal, choć oczywiście te ciemne strony ich charakterków mój żal niweczą. Czasem zerkam na Kapitana Azję, kurcze, przepaść między nim a
@dizel81: Może i tak, zobaczymy. Ale czy oni się wcześniej nie skończą? Są już w wieku niemłodym, berbelucha non stop w użyciu, kondycja fizyczna zerowa o intelektualnej już nie wspomnę, zero perspektyw, tułacze życie z chałupy do chałupy, kasy na ewent. leczenie brak, działki pod avokado - fikcja.... ile tak można? Wyobrażasz sobie Dizel, że mając za chwilę lat 55 i 60 wciąż będą nadawać jako jutubery, dziadki z chorobą alko
@Babcia_krzyzowa: Przede wszystkim, są egoistami i w dużym stopniu, to uwarunkowało ich zachowanie. Adam sprawia wrażenie na gościa, który jako małolat w latach 90 wychowywał się na bazarach, bo takie ma myślenie, sprzed 30 lat. Gapa, to nieudacznik, który swoje kolejne klęski leczy radością z niepowodzeń innych. Poza tym on musi grać jak inni mu zagrają, bo sam w życiu przepadnie. Gdzieś ta frustracja musi mieć ujście, więc korzysta z tej