Wpis z mikrobloga

@sylwestrowyprzegryw: Dobrnęłam do czwartego (jezu jakie długie odcinki, niektóre mają po 80 min!) i odnoszę wrażenie, że w każdej parze jest jakiś wyreżyserowany zgrzyt. Jeden niedojrzały, druga za głośna, trzeci ma matkę wariatkę, czwarta jak nasza Kamilka potrzebuje chada, a dostała przychlasta itd.
I jeszcze jedno - dziś znalazłam info, że te śluby w Australii są nieprawdziwe, bo tam prawo nie pozwala na ślub z osobą nieznajomą. I że każdy odcinek
@sylwestrowyprzegryw: a ja rzuciłam to po pierwszej ceremonii zaufania, czy jak to się tam nazywa. 100 proc. reżyserka z tym wysokim chłopem i babką w stylu azjatyckim (romans poza parami). Zresztą tam każda osoba gra swoją rolę i widać to na kilometr. Znów zaczęłam googlać i jest afera wokół szóstej edycji (my oglądamy piątą), bo wyszło, że przynajmniej kilku uczestników to po prostu aktorzy. Skoro to tylko pseudośluby, to każdy może
@caramilla: A udało ci się może znaleźć ich instagramy? Chętnie bym poogladala sobie tracy - jest taka naiwna i wierzy temu rudemu a on myśli tylko jk ja na boki zrobić i do tego te jej miny, które są wina medycyny estetycznej