Wpis z mikrobloga

Tyler Ziegel i Renee Kline poznali się w szkole średniej. Przez znajomych byli uważani za idealną parę. Planowali wspólną przyszłość. Tuż po ukończeniu szkoły Tyler wstąpił do Korpusu Piechoty Morskiej, co zawsze było jego ambicją. Zaręczyny nastąpiły tuż przed jego wyjazdem na misję wojskową do Iraku. Misja zmieniła jego życie na zawsze. Na skutek ataku zamachowca-samobójcy Tyler stracił rękę, wzrok w oku oraz palce drugiej ręki. Pozostałymi skutkami były też rozległe poparzenia oraz uraz czaszki. Cudem przeżył, choć potwornie okaleczony. Po rehabilitacji w szpitalu wojskowym Tyler wrócił w rodzinne strony. Ślub odbył się zgodnie z planem. 7 października 2006 para stanęła na ślubnym kobiercu. Wydarzenie było szeroko komentowane w mediach a władze Illinois ogłosiły dzień świętem stanowym. Młodzi zamieszkali na ranczo Tylera.

Małżeństwo okazało się krótkie i nieudane. Przetrwało zaledwie rok. Jako przyczynę odejścia Renee podała niezdolność do zaakceptowania obecnego stanu Tylera oraz wygaśnięcie dawnej więzi. Tyler pogrążył się w samotności przerywanej jedynie wypadami do lokalnego baru, gdzie często upijał się do nieprzytomności. Drugiego dnia Świąt 2012 podano do informacji publicznej wiadomość o śmierci Tylera. Przyczyną zgonu było przedawkowanie morfiny w połączeniu z alkoholem.
#historiajednejfotografii #historia #wojsko #feels #gruparatowaniapoziomu
Senior_Mordino - Tyler Ziegel i Renee Kline poznali się w szkole średniej. Przez znaj...

źródło: comment_1640003243GD0Cchev3cwSY8TIbE2Xrf.jpg

Pobierz
  • 114
  • Odpowiedz
@Dupazbita: w interesie PAŃSTWA, nie polityków, urzędnik państwowy pobiera stałą pensje i nie zmienia się w zależności od tego czy jakiś żołnierz gdzieś tam umrze czy nie, dość mam tego prostackiego pseudo pacyfistycznego #!$%@?
  • Odpowiedz
Ale wiecie, że misje NATO'wskie nigdy nie były obowiązkowe dla żołnierzy, tylko były wyłącznie dla chętnych?

Mało tego - chętnych zawsze było i jest dużo więcej niż miejsc.

Żołnierze chcą jechać, bo są za to duże pieniądze. Po prostu.


@XIONC_CI_MORDE_LIZAL: A nie ma presji od przełożonych? Oni nic z tego nie mają, że ich ludzie jadą?
  • Odpowiedz
@milymirek Nie wiem jak w USA, ale w Polsce żadnej presji nie ma - nie jest nawet potrzebna, bo chętnych jest dużo więcej niż miejsc, więc nie ma żadnego "dopychania" do misji.

Nawet taki plutonowy, który ma np. 25 lat (tak naprawdę musisz mieć 5 lat w służbie, żeby w ogóle myśleć o wyjeździe na misje) dostaje 13 000 zł (+ oczywiście normalna pensja w kraju) miesięcznie przez 7 miesięcy. Po misji
  • Odpowiedz
No chyba że chcesz się gdzieś do emerytury dekować w jednostce w kraju i pasożytować na podatnikach to już inna sprawa,


@Banderoza: dobra likwidujemy Wojska Polskie i inne służby, bo wykopkowi nie podoba się to że ktoś dostaję pieniądze za niełatwą pracę.
  • Odpowiedz