Wpis z mikrobloga

Jak ktoś największy problem widzi w tym że aktorzy dobrani w castingu są innego koloru skóry to współczuję, choć czego spodziewać się po Wykopie który zawsze największe problemy świata widzi w nomen omen czarno-białych barwach i skrajnościach.
Jest mi smutno że:
- Sapkowski już dawno odfrunął i nie ma problemu z tym że z jego sagi zostaje jakiś promil tego, co faktycznie zostało skonstruowane,
- cała przyjemność, którą dawały książki czyli dylematy moralne, świetnie zbudowane postaci, ich portrety psychologiczne, które później pozwalały lepiej zrozumieć motywacje i motyw ich działań, zostały spłycone do minimum lub kompletnie olane (to co się stało w świątyni i Kaer Morhen to jakiś masowy grób fabularny).

W sumie można by długo pisać co jest nie tak z tym serialem, ale chyba najgorsze jest to, że z potencjalnego „pomnika” tej sagi zrobiono coś co nie do końca działa i wydaje mi się że ten sezon pokazuje że showrunnerka nie podołała i chyba nic się w tej materii już nie zmieni.
Biorąc pod uwagę co stało się kluczowymi postaciami, bardzo obawiam się o portret Regisa, który dla mnie był jedną z ciekawszych postaci, budzącą bardzo dużą sympatie. Po obejrzeniu dwóch sezonów można się spodziewać Regisa jako przywódcę wampirów walczącą u boku hordy wiedźminów z Dzikim Gonem.

Trochę smutek, bo niby człowiek wiedział a jednak się łudził.
#wiedzmin
  • 1