Wpis z mikrobloga

#film #filmnawieczor #filmy #starefilmy
Nic do oclenia (franc. Rien à déclarer) – francusko-belgijski film komediowy w reżyserii Danego Boona z 2010

Przyjęcie - w lutym 1986 - przez 12 państw członkowskich Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej Jednolitego aktu europejskiego stało się zaczątkiem ożywienia integracji europejskiej i realizacji rynku wewnętrznego. Na mocy Traktatu z Maastricht możliwy stał się swobodny przepływ towarów i osób przez wewnętrzne granice przyszłej Unii Europejskiej. Film ukazuje pogranicze francusko-belgijskie w grudniu 1992 i styczniu 1993, tj. okresie tuż przed- i tuż po wejściu w życie nowych przepisów. W dwóch fikcyjnych miastach granicznych: Courquain we Francji i Koorkin w Belgii mieszkańcy oraz funkcjonariusze Służby Celnej przygotowują się do czekających ich zmian. Boją się o miejsca pracy, szukają sobie nowych zajęć, przystosowują się do zaistniałej sytuacji. Największy problem ma belgijski celnik Ruben Vandevoorde (Benoît Poelvoorde) – patriota i zagorzały frankofob, który nie wyobraża sobie braku granicy, pomiędzy jego ojczyzną, a krajem odwiecznego wroga. Po 1 stycznia 1993 zostaje utworzona tzw. „brygada mobilna”, składająca się z jednego Belga i jednego Francuza, mająca patrolować obydwie strony granicy. Zbiegiem okoliczności zostaje do niej przydzielony Vandevoorde, a jego partnerem okaże się skonfliktowany z nim Mathias Ducatel (Dany Boon), który w dodatku od roku potajemnie spotyka się z siostrą Rubena − Louise (Julie Bernard). Rodzi to wiele zabawnych sytuacji. W tle wątek kryminalny, związany z otwarciem granicy.
makrofag74 - #film #filmnawieczor #filmy #starefilmy
Nic do oclenia (franc. Rien à d...

źródło: comment_1639854662vKWtvtcpuK8o5Yhu6eeDBA.jpg

Pobierz
  • 2