Wpis z mikrobloga

Dziambor to ma pecha do fejkniusów na swój temat.
Na jego miejscu z domu wychodziłbym w kasku, w obawie że zaraz się szambo na głowę poleje.

Kiedyś modny był ten, że trafił pod respirator (nie trafił). Dzisiaj pani Bea Księżopolska z Twittera pisze:

"Ubawił mnie właśnie Dziambor, jak się zrobiło grubo po wczorajszym, to przyznał się na antenie do zaszczepienia nie tylko siebie, ale i dzieci. Taka to husaria z pełnymi gaciami..."

Pani Bea zrobiła furorę, wpis na wykopie trafił w gorące z tysiącem plusów.
Hipokryta! Przy kamerach walczy z covidozą, segregacją i przymusem, a sam nawet własne dzieciaki zaszczepił na COVID.

Tyle że... nic takiego Dziambor nie powiedział. Oryginał wypowiedzi TU, komentarz samego posła niżej. Zresztą, sądząc po tym zdjęciu sprzed roku nawet gdyby chciał, toby nie mógł, bo dzieci wyglądają na grubo poniżej 5. roku życia - mogę się mylić, nie jestem ekspertem od dzieci.

Co zrobił Dziambor? Dziambor zrobił błąd. Wdał się w dyskusję z gołębiem, postanowił go zadowolić i udowodnić że nie jest wielbłądem. Znaczy antyszczepem. Jak się takie dyskusje kończą - wszyscy wiemy. Chciał się odciąć od radykalnych środowisk faktycznie antyszczepionkowych, pokazać że ceni jedno z większych osiągnięć cywilizacyjnych w postaci "klasycznych" szczepień i nimi zaszczepił siebie oraz rodzinę. A wyszło jak wyszło.

Morał? Dyskusje z gołębiami ucinać w zarodku. A najlepiej unikać w ogóle.

#koronawirus #konfederacja #dziambor #polityka
Dutch - Dziambor to ma pecha do fejkniusów na swój temat.
Na jego miejscu z domu wyc...

źródło: comment_1639671673hLddlgHMzFDEgWa2uqEDHi.jpg

Pobierz
  • 2