Wpis z mikrobloga

@Malchos: Obawiam się, że nigdzie w Polsce nie pójdziesz na kurs lindy prowadzony przez ludzi ze sceny w ramach multisporta (ani żadnej innej karty).

We Wrocławiu masz Lindy Szau, gdzie uczy się tylko i wyłącznie lindy, masz potańcówki, warsztaty, współpracę z innymi szkołami i największy wrocławski festiwal.
@drhab: przez 'ludzi ze sceny' masz na myśli jakichś profesjonalistów, tak? To nie musi być ktoś taki, jedynym warunkiem jest honorowanie multi, kursu nie musi prowadzić nikt wielce zaawansowany
@Malchos:
Przez ludzi ze sceny mam na myśli osoby, które tańczą przede wszystkim lindy, specjalizują się w tym stylu i są obecni na wydarzeniach i festiwalach poza swoją szkołą. Po drugiej stronie skali są szkoły tańca, które podjęły temat na fali rosnącej popularności "tańców swingowych". Ci, którzy tańczyli boogie i rock'n'rolla dodali sobie lindy do repertuaru. Różnica na dłuższą metę jest ogromna. Al-Mary nie znam, być może uczą w porządku, ale