[g.....i]

Kiedyś jeden profesor opowiadał mi jak chwilę przed stanem wojennym wnioskował wielokrotnie o przydział telefonu stacjonarnego w mieszkaniu. Nie było łatwo, ponieważ pierwszeństwo miały osoby którym ten telefon był potrzebny do obowiązków, to jest pracownicy ministerstwa, pracownicy poczty, milicji, służb państwowych itd. Telefony stacjonarne na użytek prywatny były wydawane w drugiej kolejności, czyli jak się łatwo domyślić na telefon czekało się tak długo jak na nowego Malucha. No i ten mój profesor opowiadał, że wnioskował o telefon stacjonarny u siebie w domu kilka razy: w momencie rozpoczęcia studiów wnioskował o telefon, i argumentował tak że potrzebuje mieć kontakt z uczelnią, gdyż pełni ważną funkcję w studenckiej społeczności. Odmówiono mu. Następnie gdy przygotowywał rozprawę magisterską również wnioskował o telefon, ponieważ musiał on kontaktować się z innymi profesorami oraz bibliotekami w całej Polsce do zbierania informacji oraz materiałów do rozprawy. Również mu odmówiono, ponieważ na uniwersytetach w Warszawie pracuję znakomita kadra a biblioteki są świetnie wyposażone, jego argumentację odrzucona i telefonu nie uzyskał. Następnie po rozpoczęciu pracy na uniwersytecie w ramach potrzeby nawiązywanie kontaktów z przedstawicielami innych uczelni również zawnioskował o telefon, jednak że znów mu wniosek odrzucono.

No i takich wniosków przez kilka lat było kilkanaście, aż w końcu dla żartu napisał wniosek o przydzielenie telefonu stacjonarnego, to argumentował "potrzebą nawiązywania kontaktów matrymonialnych". Urzędnikowi ta argumentacja bardzo się spodobała, ponieważ dopiero po tym wniosku uzyskał pozytywną odpowiedź ( ͡° ͜ʖ ͡°)

No i najlepsze w tym wszystkim jest to, że telefon mu zainstalowali w piątek, 11 grudnia 1981 roku.

A już dwa dni później telefony zostały odcięte xDDDDDDD

#stanwojenny #historia #takbylo #truestory #heheszki #13grudnia