Wpis z mikrobloga

@sodomek: Oczywiście genialna robota Pereza, ale Hamilton też zawalił sprawę całkowicie.

0:25 - daje się nabrać na sztuczkę Pereza, który celowo przyhamował zaraz przed linią detekcji DRS, dzięki czemu to Perez miał DRS na prostej zaraz po tym.

1:32 - Hamilton się wyraźnie scykał i zrezygnował z divebomby, którą mógł z łatwością zrobić (tak jak Verstappen mu ją zrobił 2 razy w ciągu wyścigu)

Ta akcja pokazała, że Hamilton nie jest
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Emes91: Lewis wiedział że z Perezem może nie być lekko i zdecydowanie nie było bo Checo się nie podpala, doświadczenie też ma spore i to widać po manewrach na torze. Ciekawie by wyglądała walka gdyby Checo miał opony, ciekawe który by pierwszy popełnił błąd.
@Emes91: Zdajesz sobie sprawę, że Hamilton nie walczył o tytuł z Perezem prawda? Divebomba i ryzyko w sytuacji kiedy i tak jesteś prowizorycznym mistrzem, a ścigasz się z gostkiem który nie ma nic do stracenia i który ma opony w takim opłakanym stanie, że i tak w końcu go wyprzedzisz?
Hamilton niczego tutaj nie zawalił, zrobił co miał do zrobienia. Natomiast kunsztu Perezowi odmówić zdecydowanie nie można.
@MythicRaider: Oczywiście, że walczył. W tamtym momencie nie mógł wiedzieć, jak bardzo bycie opóźnianym przez Pereza wpłynie na jego walkę z Maxem. Zresztą, ponoć przez to, że dał się tak opóźnić, przy neutralizacji później nie miał dostatecznego odstępu do Maxa, by mieć bezpieczny pit stop. Nie sprawdzałem tego, ale jeśli to prawda, to swoją zachowawczą jazdą mógł przegrać tytuł.
@Emes91: Też fakty są takie że Hamilton miał za dużo do stracenia. Wiedział, że ma sporo czasu na ten manewr i nie mógł zaryzykować jakiegokolwiek kontaktu z Checo. Checo zaś z drugiej strony nie miał nic do stracenia i mógł pozwolić sobie na agresje. Oczywiście ja się zgadzam, że to było niesamowita obrona ze strony Pereza ale jednak można zrozumieć czemu Hamilton pojechał tu jak pojechał.