Wpis z mikrobloga

Mam negatywne uczucia co do #szlachetnapaczka. W zeszłym roku wzięłam udział, weszłam na stronę, wybrałam rodzinę. Po wyborze zadzwoniła do mnie wolontariuszka, żeby opowiedzieć coś więcej o rodzinie. No biedni ludzie, starsi, mieszkają sami, obydwoje z niepełnosprawnościami i to dość grubymi, więc nie mają szans na zatrudnienie. Ok, ale się okazuje, że mają córki, obydwie za granicą. Ja takie wtf i pytam, czy córki utrzymują kontakt czy się wypięły? A wolontariuszka mówi, że mają normalny kontakt, wszystko jest dobrze, pomagają rodzicom, na ile mogą, po prostu rzadko mogą przyjeżdżać. I wtedy mnie to zmiażdżyło...

Czyli oni mają wszystko ogarnięte, bo córki dbają, odwiedzają, ale jeszcze chcą więcej? Nóż mi się w kieszeni otworzył. Zrobiłam tę paczkę, bo się zadeklarowałam, zaniosłam do punktu, chcieli mi robić zdjęcia do gazety i mnie z imienia i nazwiska wpisywać na jakieś listy darczyńców, ale odmówiłam, bo stwierdziłam, że nie chcę z tym wydarzeniem mieć nic wspólnego.

I tyle z mojego pomagania. W dupie to mam, bo zawsze koniec końców czuję się naciągnięta. A i jeszcze jak dostałam potwierdzenie dostarczenia darów, chciałam porozmawiać z tymi ludźmi przez telefon, ale oni sobie nie życzyli kontaktu z darczyńcami.

#gorzkiezale
  • 12
@cocieboli więcej nie pomagaj szlachetnej paczce. Nie ma sensu. Twój przypadek to takie 2/10 ale byli np. Tacy, którzy chcieli wyremontować swój domek i chcieli materiały: Panele, pompę jakąś tam, armature łazienkowa... I koniec końców wyremontowali to i sprzedali. Obcy ludzie, tacy jak Ty zrzucili się czyiś przemyślany interes życia.
@Eir_: Serio? To jest jakiś poważny scam i jeszcze prezydent z prezydentową się prężą robiąc paczki dla nich... Nie będę na bank im pomagać więcej. Ostatnio chciałam też wysłać jakieś ciuchy dla uchodźców, bo mimo wszystko to ludzie i mi ich szkoda bez roztrząsania ich politycznej sytuacji, ale jak zobaczyłam wymagania co do tych ciuchów, butów itd, to sorry, ale nie.
@cocieboli ci którzy naprawdę potrzebują pomocy wstydzą się o nią poprosić, bo pokazaliby, że są słabi, a żaden człowiek nie chce być odbierany jako słaby. A jeśli jest dobry wolontariusz to on właśnie potrafi do takich dotrzeć i to oni najczęściej zgadzają się na poznanie darczyńcy i tylko dlatego, że chcą mu szczerze podziękować za pomoc.
@cocieboli ooo Ci urzędnicy to są najlepsi w tym wszystkim. Bo to się trzeba pokazać, że kupuje się rzeczy za pieniądze podatników xD no ale to oni przecież są szlachetni... Och i ach. Szkoda gadać. Celebryci xD
@cocieboli jeśli mam być szczera to najbardziej legitne fundację to te dla zwierząt. Bo jeśli już ktoś się chorymi zwierzakami zajmuje tzn ze ma do tego powolanie i nie znosi cierpień bezbronnych. Człowiek na człowieku zawsze musi się czymś wzbogacić. Nie robią tego bezinteresownie.

Ci którzy chcą naprawdę pomagać i idą do takiej szlachetnej paczki to po jednej akcji już odchodza, bo mają zderzenie z rzeczywistością.

Caritas też sobie odpuść.
PCK również.