Wpis z mikrobloga

@pitrek136: No ja z tego samego powodu długo się ociągałem- kreska bohaterów jest tu równie paskudna co w Elfen Lied i trochę trwało nim się z nią oswoiłem. Na dodatek 1 seria jest zwyczajnie słaba. Druga natomiast miło się wybija jak dość nieszablonowy tytuł. Ogólnie warto obejrzeć choćby dla soundtracku bądź zrozumienia dlaczego to siedzi na ogonie S;G w topce mal (to była moja motywacja :D )
@Goryptic: No ja też spodziewałem się o wiele więcej i na koniec byłem raczej zawiedziony (zresztą swoje żale na ten temat wylałem w tym wpisie) ). Jednak muszę przyznać że w graniu na emocjach całkiem dobrze sobie radzi, więc jestem skłonny zrozumieć tą pozycję :p